Awantura w Konarach. Zakończenie Pucharu 6 Torów

Konary. To tutaj odbyła się ostatnia eliminacja Pucharu 6 Torów. Na piaszczystym z lekkimi wzniesieniami torze bardzo dobrze radził sobie Paweł Kaim. Zawodnik Joniec-Team zajął w końcowej klasyfikacji zawodów 2 miejsce. Relacja

Nie obyło się również bez awantury. W klasyfikacji końcowej pucharu Paweł Kaim zajął  2 miejsce, no właśnie czy drugie, a może trzecie. Przed zawodami mówiło się, że: Na torze w Konarach klasyfikacja końcowa będzie dziełem nie osiąganych przez zawodników wyników sportowych w całym sezonie, a jedynie swobodną interpretacją regulaminu Pucharu – obawiał się takiej wlaśnie interpretacji regulaminu, Zdzisław Rapacz, sędzia zawodów.
Po dekoracji zawodników wybuchła prawdziwa awantura. Poszło o nieszczęsny regulamin, który jasno mówi, że… „Na końcowy indywidualny wynik roku składać się będą punkty zdobyte we wszystkich wyścigach, w rozgrywanych ZAWODACH SZEŚCIU TORÓW. Cztery najsłabsze wyścigi będą odrzucane”.

Ale czy brak startu, albo dyskwalifikacja w zawodach jak przekonywali zwolennicy tak interpretowanego regulaminu może być najsłabszym wynikiem? Pozostawiamy to pytanie… My cieszymy się z podium Pabla, w Pucharze 6 Torów.

Na stronie internetowej

http://www.motoresults.pl/index.php?general=32&ik=86&r=2010&lang=pl  

podano wyniki koncowej klasyfikacji, wg której Paweł Kaim (Joniec – Team, BKMF „Flow”) zajął 3 miejsce. Gratulujemy wyniku. Organizatorom należy się czerwona kartka, bo Puchar 6 Torów może być alternatywą dla niektórych zawodów organizowanych w Polsce. Niestety brak profesjonalizmu w podejściu do organizacji obraz pucharu na pewno zniekształca. Życie pokazuje, że musimy sie jeszcze wiele uczyć jak organizować takie zawody, gdzie nie liczą się interesy wpływowych klubów, a wynik sportowy. Radzimy wybrać się na Słowację i do Czech, gdzie dawno już zrozumiano, że sporty motorowe mogą być zarówno atrakcją jak i świetną promocja regionów, w których zawody crossowe są organizowane.

Zobacz również