Negocjowali z policjantem, ale kiedy dowiedzieli się, że to policjant przyznali się do kradzieży telefonu. Policjant z Mszany Dolnej złapał dwóch złodziei, którzy próbowali z nim negocjować wartość karty sim, ze skradzionego telefonu.
Na posterunek do Mszany Dolnej zgłosił się się poszkodowany mieszkaniec jednej z miejscowości Gminy Mszana Dolna. Poinformował On policję, że została mu skradziona komórka. Zanim zgłosił się na policję, złodzieje sms-em nawiązli z nim kontakt, oferując mu nie telefon, a tylko kartę sim. Będzie go ona kosztowała 50 złotych, które ma przynieść w umówione miejsce w Łostówce. Lecz na umówione miejsce nie dotarł, bo zamiast niego przyjechał policjant z mszańskiego komisariatu. Prowokacja okazała się bardzo skuteczna, a „deal” nie doszedł do skutku. Polcjant w cywilu najpierw negocjował, a później z zaskoczenia założył – najpierw jednemu, a później drugiemu rabusiowi „bransoletki” na ręce. Ci cały fakt potraktowali jako żart i zaczęli mówić, żeby ten się nie wygłupiał, że to taki żart. Wtedy policjant przdstawił się kim jest i co tutaj robi. Złodzieje już wiedzieli, że żarty się skończyły. „Wsypali” również wspólnika.