Mszana Dolna. Drwale zatruli wodę. O krok od katastrofy ekologicznej

Mszana Dolna. Drwale zatruli wodę. O krok od katastrofy ekologicznej

W kranie popłynęła woda o zapachu ropy. Taką informację otrzymali pracownicy zakładu gospodarki komunalnej w Mszanie Dolnej od mieszkańców, którzy korzystają z ujęcia wody "Adamczykowy".

– Na ujęciu progowym dla wodociągu „Adamczykowy” wystąpiło podejrzenie zanieczyszczenia wody substancją ropopochodną – powiedział w krótkiej rozmowie dla nas Tadeusz Filipiak, burmistrz Mszany Dolnej.

– Obecna w wodzie substancja, najprawdopodobniej pochodzenia ropopochodnego dostała się do tego ujęcia. Drwale przycinający drzewa na potoku być może nie zastosowali należytej ostróżnosci i z pilarek wydostala im się ropa, kóra ze śniegiem dostała się do ujęcia.

Sprawa będzie wyjaśniana prze KP w Mszanie Dolnej. – Otrzymaliśmy zgłoszenie dotyczące zanieczyszczenia wspomnainego potoku. Sprawę tę będziemy szczegółowo badać – wyjaśnia Marek Szczepański, komendant KP w Mszanie Dolnej.

Ujęcie wody na potoku Adamczykowym ze względu na nieakceptowalny zapach wody zostało w środe wyłączone z użytkowania. Część miasta przełączona została na zasilanie w wodę z ujęcia „Szklanówka”, pozostały obszar zasilany jest z awaryjnego ujęcia wody przy ul. Krakowskiej. Woda podawana do sieci jest dezynfekowana lampami UV i podchlorynem sodu. Może wystąpić chwilowy wzrost zapachu „chloru” w dostarczanej wodzie. Wszelkie inne zapachy wody są niewłaściwe.

Nie wiadomo jak długo potrwa usuwanie tego niebezpiecznego skażenia.

Zobacz również