To będzie wielka próba i powrót do tzw. próby limanowskiej, czyli stworzenia systemu, który w latach 70-siątych funkcjonował na limanowszczyźnie.
Pomysł powrotu do tzw. „próby limanowskiej” zrodził się w głowach Stanisława Golonki i Feliksa Piwowara. Obaj Panowie działali i dalej działają w strukturach sportu dzieci i młodzieży. Choć pomysł jest odważny, to jak się okazuje nie jest nie do zrealizowania.
– Chcemy wrócić do tego, co było, czyli do szkolenia młodzieży, które w latach ’70-siątych miało miejsce w naszym regionie – mówi Stanisław Golonka, radny miasta Limanowa.
– Liczymy na wsparcie samorządów – dodaje z kolei Feliks Piwowar.
Pytanie tylko czy samorządy Mszany Dolnej, Kamienicy, Słopnic i Dobrej, gdzie te tradycje narciarskie są największe się dogadają.
Stanisław Golonka inicjator reaktywacji „próby limanowskiej” wierzy, że tak. Jego zdaniem w tej sprawie jest możliwa współpraca między włodarzami gmin, bo to jedyna szansa na to…aby region był ceniony i znany w całej Polsce.
– Musimy wykorzystac potencjał ludzi, czyli trenerów, działaczy i młodzieży. Wtedy mamy szansę zbudowac prawdziwy system szkolenia dzieci i młodzieży, który kiedyś tutaj, w naszych stronach funkcjonował – dodaje Stanisław Golonka.
Oczywiście do tego potrzebne są pieniądze bez których nie ma szans na realizację tego projektu. Wspólna inicjatywa chociażby pod patronatem starosty limanowskiego może przynieść tylko i wyłącznie same korzyści. Bo o tej sprawie maja dyskutować Ci, którzy kiedyś limanowską próbę tworzyli.
– Takie spotkanie odbędzie się 14 lutego w starostwie powiatowym. Mam nadzieję, że będzie ono początkiem inicjatywy zapoczatkowanej przez Stanisława Golonkę – wyjaśnia Justyna Tokarczyk, kierownik promocji Starostwa Powiatowego w Limanowej.