Pięciu nielegalnych migrantów zatrzymali funkcjonariusze Karpackiego Oddziału SG, dwóch Afgańczyków i trzech Pakistańczyków. Finał ich podróży zakończył się Porębie Wielkiej.
Wczoraj, w godzinach wieczornych kierowca samochodu ciężarowego, który powrócił do Polski z zagranicy, stwierdził obecność pięciu nieznanych mu mężczyzn w naczepie swojego pojazdu.
Kierowca wrócił do Polski z towarem przywiezionym z Grecji. Jechał przez Macedonię, Węgry, Słowację. Wiózł środki chemiczne w postaci płynów do mycia szyb. Kiedy dotarł do siedziby swojej firmy w Porębie Wielkiej, usłyszał dochodzące z naczepy odgłosy świadczące o obecności w niej ludzi.
– Po otworzeniu drzwi zobaczył pięciu mężczyzn o śniadych cerach. Natychmiast zadzwonił na Policję, która przekazała spraw do dalszego prowadzenia Straży Granicznej. Przy zdarzeniu obecny był właściciel firmy transportowej – mówi Barbara Zaremba, rzecznik prasowy KOSG.
Kierowca tira zeznał, że nie ma nic wspólnego z udzielaniem pomocy migrantom w nielegalnym przekroczeniu granicy. Nie wie kiedy cudzoziemcy weszli do naczepy prowadzonego przez niego pojazdu.
– Prawdopodobnie stało się to, kiedy na terenie Węgier miał 9-cio godzinną przerwę w pracy, w trakcie której nie był cały czas przy pojeździe. Wcześniej tir został rozplombowany na terenie Węgier przez tamtejszych celników i niezaplombowany ponownie, gdyż dalszy transport odbywa się w obrębie Unii Europejskiej – dodaje rzecznik KOSG.
Nielegalni migranci oświadczyli, że chcieli udać się do Niemiec. Prawdopodobnie ich przerzut przez granice został zorganizowany przez osoby trzecie. Obecnie prowadzone są przesłuchania zatrzymanych cudzoziemców.
Film: KOSG