Franciszek Mrózek dziękuje za pracę w Turbaczu

Franciszek Mrózek dziękuje za pracę w Turbaczu

Franciszek Mrózek nie jest już trenerem Turbacza. Wczoraj rozwiązał umowę z mszańskim klubem. Jego obowiązki przejął Grzegorz Szynalik, który w klubie pracuje z młodymi zawodnikami.

Mimo, że Franciszek Mrózek umowę z drużyną spod Lubogoszcza miał podpisaną do końca sezonu, to na rozwiązanie zdecydował się przed jej wygaśnięciem. Została ona rozwiązana za porozumieniem stron. – Po trzech latach pracy rozstaje się z drużyną Turbacza w miłej atmosferze – mówi Franciszek Mrózek.

– Na wtorkowym spotkaniu z działaczami klubu i zawodnikami podziękowaliśmy sobie za dotychczasową wspólpracę. Dla mnie to była fajna przygoda. W ciągu trzech lat pracy w Mszanie Dolnej udało nam się wiele dokonać. Awnasowaliśmy do „okręgówki”, a później do IV ligi. Oczywiście radość przeplatała się z mniej fajnymi chwilami. Taka jest jednak piłka. Coś sie zaczyna coś się kończy. Dziękuję za to, że mogłem pracować w tym klubie, z tak oddanymi ludźmi. Słowa podziekowania kieruję również na ręce Tadeusza Filipiaka, Burmistrza Mszany Dolnej, który wspierał przeze mnie kierowaną drużynę. Zespołowi i mojemu następcy życzę jak najlepiej.

Jakie kolejne wyzwanie stoi przed trenerem z Tymbarku? – Na razie chciałbym odpocząć od piłki seniorskiej (śmiech). A tak na poważnie, to mam co robić. Pracuję w Tymbarku z młodzikami, to też dla mnie duże wyzwanie.


Zobacz również