Długo przyszło czekać kibicom w Mszanie Dolnej na premierowe zwycięstwo Mszanki w III lidze. Długo, ale… nareszcie się udało!. W IV kolejce podopieczni Artura Żaby pokonali rezerwy krakowskiego Hutnika 3:1, dzięki czemu wskoczyli na drugie miejsce w ligowej tabeli.
Rzadko zdarza się rozgrywać spotkania w niedzielne południe (godzina 12:30), co widać było w początkowej fazie spotkania. Obie drużyny potrzebowały trochę czasu na przebudzenie oraz przyzwyczajenie do oślepiającego słońca, które skutecznie utrudniało grę rozgrywającym. Szybciej przystosowali się gospodarze, którzy premierową odsłonę wygrali do 23.
Drugi set to powrót koszmarów ze spotkania z Bobową. Kolejny raz nie udało się utrzymać wysokiego prowadzenia wypracowanego na początku seta (7:2) i o losach seta musiała zadecydować nerwowa końcówka. Z niej zwycięsko wyszli goście, którzy seta zakończyli skutecznym atakiem „z krótkiej”, co było najmocniejszą stroną siatkarzy z Krakowa.
Pod koniec drugiego seta na boisku zameldowali się Marcin Pawlik oraz Bartosz Iwanek, którzy wnieśli sporo ożywienia do gry MGKS. „W nagrodę” to oni rozpoczęli w wyjściowym składzie trzeciego seta i wymiernie przyczynili się do zapisania go po stronie dodatniej. Pawlik znalazł wspólny język z debiutującym w zespole z Mszany Dolnej Marcinem Kapturem, który w trudnych momentach brał na siebie odpowiedzialność za grę drużyny. Podobnie jak w poprzedniej partii doszło do gry „na przewagi”, goście mieli piłki setowe, jednak ostatecznie to gospodarze mogli do czwartego seta przystępować z prowadzeniem 2:1.
Na szczęście nie powtórzył się czarny scenariusz z pierwszego meczu przed własną publicznością, gdy LKS Bobowa wygrał nie tylko czwartego, ale również i piątego seta. W meczu z Hutnikiem drużyna MGKS zagrała mądrzej, nie dając rywalom możliwości do doprowadzenia do piątej partii. Z każdą kolejną piłką gospodarze powiększali przewagę za sprawą skutecznej gry na siatce Mateusza Łabuza oraz dobrej gry blokiem (tylko w tym secie siedem punktowych bloków!). Ostatecznie gości stać było tylko na zdobycie 18 punktów, co oznaczało pierwsze, historyczne 3 punkty zdobyte we własnej hali przez MGKS Mszankę Mszana Dolna.
MVP spotkania został Marcin Kaptur, który dla drużyny gospodarzy zdobył 25 punktów (17 atakiem, 8 blokiem).
Dzięki temu zwycięstwu MGKS przynajmniej na tydzień wskoczył na drugie miejsce w ligowej tabeli. Liderem jest LKS Kłos Olkusz, który w meczu „za sześć punktów” pokonał we własnej hali AZS PK 3:1.
Oprócz zwycięstwa z pewnością cieszy fakt, iż w spotkaniu z Hutnikiem szansę gry otrzymało wszystkich 12 zawodników i każdy przyczynił się do odniesienia zwycięstwa. Za tydzień kolejny mecz, tym razem MGKS na wyjeździe zmierzy się z rezerwami Kęczanina. Zapraszamy do Kęt w sobotę (16.11) na godzinę 18:00 do Hali Sportowej OSiR w Kętach – bądźcie z nami!
MGKS Mszanka Mszana Dolna – UKS Hutnik II Dobry Wynik Kraków 3:1 (25:22, 23:25, 26:24, 25:18)
Skład MGKS: Mikołaj Wojtyczka, Maciej Dietl (libero), Kamil Król (kapitan), Marcin Żegleń, Marcin Kaptur, Bartłomiej Wleciał, Marcin Pliżga oraz Mateusz Łabuz, Marcin Pawlik, Krzysztof Wietrzyk, Maciej Sarapata, Bartosz Iwanek.
MVP: Marcin Kaptur (MGKS)