– Bardzo się cieszymy z sukcesu Sylwii podczas Tour de Ski. Myślę, że sukces ten pociągnie dzieci do masowego uprawiania biegówek – mówi w rozmowie z TV28 Anna Bubula II trener klubu sportowego LKS Hilltop Wiśniowa-Osieczany.
Sylwia Jaśkowiec pochodzi z Osieczan. To tam stawiała swoje pierwsze kroki na nartach, gdzie trenowała u Stanisława Gubały w Uczniowskim Klubie Sportowym. Sylwia Jaśkowiec do klubu sportowego z Wiśniowej przyszła własnie z Osieczan, wraz z rozpoczęciem nauki w I klasie gimnazjum.
Kiedy przyszła do klubu z Wiśniowej opiekę trenerską nad młodą zawodniczką objął Kazimierz Bubula, który trenował zawodników klubu z Wiśniowej. Wtedy też były pierwsze wyjazdy na zawody szkolne i Mistrzostwa Polski. Pojawiły się również pierwsze sukcesy. – Sylwia zaczynała biegać w takich właśnie „małych” zawodach, w których rywalizowała młodzież szkolna. Takie organizujemy do tej pory, jak rzut małopolskiej ligi w biegach narciaraskich – opowiada Feliks Piwowar, V-ce prezes Małopolskiego Szkolnego Związku Sportowego. Cieszę się z jej sukcesu, bo to kolejna zawodniczka po Justynie, która stanęła na podium Pucharu Świata – dodaje.
Z wyniku w Oberhofie jest zadowolona zarówno Bogdan Łętocha I trener jak i Anna Bubula, II trener klubu sportowego LKS Hilltop Wiśniowa-Osieczany. – Bardzo się cieszymy wszyscy tutaj w klubie. To duże osiągnięcie naszej zawodniczki . Na dodatek w tak prestiżowych zawodach.
Kariera zawodniczki z Osieczan zapowiadała się bardzo dobrze. Sylwia po ukończeniu gimnazjum w Wiśniowej poszła do SMS w Szczyrku. Później przyszedł czas na studia na AWF-ie w Katowicach. Sylwia została wypożyczona z klubu w Wiśniowej do Katowic. W 2007 roku na MŚ młodzieżowców w Praz de Lys – Sommandd Sylwia Jaśkowiec zdobyła dwa złote medale. W biegu na 10 km stylem klasycznym i 15 km stylem dowolnym.
Karierę Sylwii Jaśkowiec zatrzymał w 2010 roku wypadek. Ćwicząc na nartorolkach na drodze chcąc uniknąć wypadku z nadjeżdżającym autobusem, skręciła uderzając w betonowy słup. Miała uszkodzony bark oraz musiała przejść operację. – Sylwia wtedy cudem uniknęła śmierci. Później przyszła nieszczęsna rehabilitacja i problemy przy operacji – wspomina Anna Bubula. – Przez to też technika klasyczna u Sylwii jest słabsza, bo ten staw łokciowy i barkowy nie jest w pełni sprawny. Akurat w technice łyżwowej ten drobny, aczkolwiek ważny szczegół nie przeszkadza. Stąd też Sylwia stawia na ten styl dowolny.
Sylwia Jaśkowiec po studiach wróciła do macierzystego klubu do LKS Hilltop Wiśniowa-Osieczany. – Czasami Sylwia bierze udział w treningach w naszym klubie. Sposób prowadzenia treningów i to w jaki sposób dzieci są w nią zapatrzone, to na pewno przekłada się w zaangażowanie ich samych zwłaszcza na zawodach.
– Sylwia na pewno tym sukcesem jest zszokowana jak My sami – zaznacza Bogdan Łętocha, I trener LKS Hilltop Wiśniowa-Osieczany. Myślę, że możemy być miło zaskoczeni po zakończeniu całego Touru. Ona na takie zawody bardzo się mobilizuje i chce pokazać, że warto na nią stawiać – dodaje trener Łętocha.
Fot.:archiwum klubu (Anna Bubula i Bogdan Łętocha)