Sztab WOŚP w Mszanie Dolnej zebrał ponad 101 tysięcy złotych. To absolutny rekord w 20-letniej historii działalności orkiestry w tym mieście. Swoje duże "trzy grosze" dołożyli wolontariusze z Dobrej i Słopnic.
Pierwsi wolontariusze w sztabie WOŚP, który mieścił się w MOK w Mszanie Dolnej pojawili się już o 5.30. Łącznie w tym roku było ich, aż 385.
Tutaj otrzymali instrukcje i stąd też zostali rozwiezienie po kilkudziesięciu miejscowościach nie tylko naszego regionu.
Do puszek pieniądze wrzucali i młodzi i starzy, bo jak mówili wierzą, w to, że podarowany grosz dla orkiestry, nie będzie zmarnotrawiony.
Gorąca atmosfera towarzyszy nie tylko wolonatriuszom sztabu w Mszanie Dolnej. Ciekawie i serdecznie jest w Dobrej. Tutaj wolontariusze zebrali blisko 15 tysięcy złotych, o czym dowiemy się ok 19.00, kiedy Stanisław Rząsa, szef sztabu WOŚP w Dobrej poinformuje wszystkich o zebranej kwocie. Odwiedziliśmy również Słopnice.
O godzinie 14.30 spod MOK-u w Mszanie Dolnej wyruszył marszobieg. W tym roku trasa krótsza. 20 śmiałków biegła ulicą Jana Pawła II przez Rynek, skręcając w ulice Matejki, dalej w ulicę Stabrawy do Leśna, by ponownie zaiwtać do Rynku i wbiec ponownie na ulicę Jana Pawła II pod MOK.
W międzyczasie w MOK trwają warsztaty origami. Swój koncert daje również Orkiestra Dęta OSP w Mszanie Dolnej. Można zobaczyć montaż deskorolkowy. Obok budynku MOK-u jest rozłożony duży kocioł, grill i na ruszcie pichci się również kwaśnica. Każdy z wolontariuszy głodny nie wyjdzie. O smak tych potraw dba Kuba Kasiński, a głodnym i zziąbnietym wolonatriuszom żurek, kiełbaski, czy kwaśnicę podaje Asia Kasińska.
O godzinie 17-ej rozpoczynamy naszą bezpośrednią realcję online. Pierwsze koty za płoty. Trochę nerwów i już jesteśmy w internecie…
Na łączach Limanowa. Pierwsze połączenie wyszło nie bardzo, za drugim razem udało się i rozmawiamy w LDK, o tym, co aktualnie się dzieje.
Tymczasem w Mszanie Dolnej gra Zośka C-DUR. Czekamy na licytację. Ta przynosi nam dużą satysfakcję. Koszulka Tomasza kuszczaka poszła za 670 zł, piłki z EURO 2008 za 500 stów, kapelusz licytatorski, który na swojej głwoie nosi Piotrek Armatys, szef sztabu wychodzi spod młotka w kwocie 500 złotych, ale realcja się…”urywa”. Brakło „prądu”, po 15 minutach mamy przywracamy łaczność. Końcówka licytacji. Ponad 50 licytowanych pozycji i suma: 8.490 złotych.
W Limanowej już podliczyli i wyliczyli, że w tym roku zebrali ponad 35 tysięcy.
Czekamy na info w Mszanie i jest…padł rekord. XX Finała WOŚP w Mszanie Dolnej, mały jubileusz, zebrana kwota to…
101 613,14 złotych.
Kończymy światelkiem do nieba. Dziękujemy sztabom z naszego regionu głownie temy w Mszanie Dolnej, ale i tym z Limanowej, Dobrej czy Słopnic za współpracę i okazaną pomoc przy realizacji naszej transmisji.