naszemiasto.pl: Oskarżyła męża o gwałt, ale sąd uznał, że została pogryziona

naszemiasto.pl: Oskarżyła męża o gwałt, ale sąd uznał, że została pogryziona

Sińce na twarzy, rękach i nogach, uszkodzony ząb i krwiak w okolicy łona, ślady po ugryzieniu na brodzie. Takie obrażenia w trakcie obdukcji stwierdził lekarz u 37-letniej mieszkanki Limanowej.

– Tak urządził mnie mój mąż, z którym spędziłam tyle lat życia – wyznaje pani Urszula.

Kobieta wyszła za mąż za o rok starszego Sławka 15 lat temu. Ich relacje zaczęły się psuć, gdy mężczyzna wyjechał do pracy w Irlandii. Przysyłał pieniądze na budowę domu, którą ona nadzorowała. Gdy wpadał kilka razy w roku do kraju, miał do niej pretensje, że wszystko robi nie tak, jak by sobie życzył.

– Pewnego dnia wpadł w szał, gdy zobaczył, że kolega napisał do mnie zwykłego SMS-a o treści „cześć koleżanko, co u ciebie?”. Pobił mnie i zaciągnął do łóżka zmuszając do kontaktu płciowego – mówi pani Urszula. – Ja tego nie chciałam, bo byliśmy mocno pokłóceni, ale on był przecież silniejszy.

Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ

Zobacz również