„Pułkownik – Ptak” Christo Bojczewa to najnowszy spektakl Teatru Robotniczego im. Bolesława Barbackiego w Nowym Sączu. Reżyserii sztuki bułgarskiego dramaturga podjął doskonale znany aktor i reżyser, Tomasz Mędrzak. Premiera spektaklu 1 marca.
W jedną z ról w tym spektaklu wcielił się Limanowianin Marcin Król , akor limanowskiego Teatru „ Co się stało ?! „ i grupy kabaretowej” ½ BaKu „
Tomasz Mędrzak Dyrektor Teatru TM , a wczesniej Teatru Ochoty,(najbardziej kojarzony z roli Stasia w pustyni i w puszczy ) to dobrze znany nowosądeckiej publiczności artysta, który od kilkunastu lat regularnie bywa tu podczas Jesiennego Festiwalu Teatralnego. Mędrzak przyjął propozycję Marty Jakubowskiej dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury w Nowym Sączu, i podjął się wyreżyserowania przedstawienia wraz z Teatrem Robotniczym. I tak od końca sierpnia 2013 roku trwają próby do „Pułkownika – Ptaka”.
Sztuka „Pułkownik – Ptak” Christo Bojczewa zyskała uznanie międzynarodowe i wystawiana była w ponad czterdziestu krajach. Jej autor upodobał sobie inscenizację Tomasza Mędrzaka, której premierę oglądał w Teatrze Ochoty w maju 2004 roku. Dziesięć lat później reżyser powraca do tego przedstawienia, które przez kilka sezonów bawiło i poruszało warszawskich widzów i które zachwyciło Christo Bojczewa – autor uznał ten spektakl za najbardziej udaną i trafioną wersję swojej sztuki, najbardziej oddającą sens i zamysł tkwiący w utworze.
– Moją największą ambicją była praca formą – mówi reżyser, który zadowolony jest z pracy z sądeckimi aktorami-amatorami. Dwa razy nawet, jak podkreśla, wzruszył się podczas prób.
– Liczę na sądecką publiczność, że chce refleksyjnego teatru, nie tylko rozrywkowego. Tych bohaterów, których zobaczą na scenie, łatwo się nie zapomina. Ludzie inaczej spojrzą na konflikty wojenne czy sytuacje na Ukrainie, chorych ludzi. Teatr jest po to, żeby ludzie zmienili się na chwilę, zastanowili się i odnaleźli coś dla siebie – zachęca do przyjścia na spektakl.
Premiera spektaklu – 1 marca o godz. 18.
„Pułkownik – Ptak” to zaskakująca podróż w czasie i przestrzeni. Jej akcja rozgrywa się gdzieś na Bałkanach, w porzuconym klasztorze, w którym nie ma lekarzy ani personelu medycznego, a pacjenci oddziału psychiatrycznego żyją z dnia na dzień, poza nawiasem społeczeństwa. Tragikomedia, która bawi absurdem, sytuacjami, słowem, dowcipem, a jednocześnie zmusza do refleksji i zastanowienia nad tym, „kto ma prawo nazywać siebie ludźmi normalnymi”. Młody doktor – jak widz – obserwuje przemiany i proces zdrowienia swoich pacjentów. W szpitalu, w którym nie ma leków i który nie przypomina placówki służby zdrowia wszystko zmienia się za sprawą jednej nocnej burzy, kiedy to, zamiast do Bośni, na teren szpitala trafiają ONZ-towskie zrzuty pomocy humanitarnej. Pacjenci, poprzebierani w mundury, za sprawą pułkownika Fietisowa zapominają o dręczących ich lękach i chorobach, wspólnymi siłami tworzą samozwańczy oddział ONZ. Każdy z dawnych „wariatów” odnajduje swoją – ważną! – rolę do wypełnienia w oddziale i każdy czuje się potrzebny. Z początku w tym przedstawieniu bawi widza właściwie wszystko: bezradność i niedoświadczenie lekarza, charakterystyczne postaci pacjentów-wariatów, dowcipy słowne i sytuacyjne – im bardziej akcja się rozwija, tym bardziej sytuacja staje się absurdalna. Ale i tym bardziej widz zaczyna dostrzegać alegorię naszej obecnej rzeczywistości… Mimo, że sztuka została napisana na początku lat dziewięćdziesiątych odnosi się wrażenie, że bułgarskiemu autorowi udało się uchwycić jakiś ponadczasowy sens.
„Pułkownik – Ptak” to opowieść o marzeniu, które może się spełnić, nawet jeśli będzie to możliwe jedynie w ludzkiej wyobraźni. „Pułkownik – Ptak” to spektakl o tęsknocie za lepszym jutrem, za piękniejszym życiem, za innymi ludźmi, którzy będą nas kochali i doceniali. Szczególnie jej zaskakująca puenta musi wzruszać i, jak napisał jeden z recenzentów, naprawdę jest to „sztuka nie do przegapienia”. Klimat Bałkanów i atmosferę niezwykłości podkreśla w inscenizacji muzyka Gorana Bregovica oraz przepięknie oświetlona scenografia. Aktorzy Teatru Roboniczego, jak za dawnych lat, tym razem pod kierunkiem Tomasza Mędrzaka wznoszą się na wyżyny swojego kunsztu. I chwała im za to.