W miniony weekend policjanci na drogach naszego regionu odnotowali 8 kolizji drogowych. Uszkodzonych zostało 11 samochodów.
W sobotni wieczór (8 luty), po godzinie 20, policjanci z limanowskiej patrolówki, skierowani zostali do Nowego Rybia, gdzie wg zgłoszenia Opel, jedzie całą szerokością jezdni. Istniało realne zagrożenie, że kierowca mógł znajdować się pod działaniem alkoholu.
– Gdy policjanci dojechali we wskazany rejon zastali częściowo w rowie Opla Astrę. 670letni mężczyzna był pod silnym działaniem alkoholu 2.2 promila. Wg świadków, którzy pomogli mężczyźnie wyjść z samochodu i nie dopuścili do dalszej jazdy wynikało, że kierowca Opla skręcając z drogi głównej stracił panowanie nad autem, które wjechało do rowu – mówi Stanisław Piegza, rzecznik KPP w Limanowej.
W samochodzie podczas jazdy prócz 67 latka nie było nikogo. Nikt na szczęście nie ucierpiał. Dzięki właściwej postawie trzech młodych ludzi (19, 21, 27 lat), którzy nie dopuścili aby pijany kierowca kontynuował dalszą jazdę, nie doszło pewnie do tragedii drogowej.