Naderwane części dachów, powalone drzewa, a także uszkodzone części linii energetycznych i telekomunikacyjnych. To bilans mocno wiejącego w ciągu minionego weekendu wiatru w naszym regionie.
Strażacy interweniowali w całym regionie. Począwszy do Mszany Dolnej, a skączywszy na Jodłowniku czy Mordarce. – Na szczęście było to niegroźne interwencje – mówi Robert janczy, rzecznik prasowy KP PSP w Limanowej. Również strażacy usuwali drzewa, które stwarzały bezpośrednie zagrożenie dla gospodarstw domowych.
– Strażacy PSP interweniowali w miejscach, gdzie np na drogę spadły drzewa, albo te bądź konary złamane siłą wiatru zawisły na liniach energetycznych bądź sieciach telekominkacyjnych. Zdarzało się, że strażacy musieli zabezpieczać dachy – dodaje.
Strażacy apelują do mieszkańców aby Ci zabezpieczali swoje obejścia i gospodarstwa przed wiatrem. Namawiają do pozostawiania swoich samochodów w garażach i w miejscach daleko położonych od drzew, gdyż to tak naprawdę gałęzie i konary mogą stwarzać największe zagrożenie. Łącznie strażacy w ciągu minionego weekendu musieli interweniować blisko 30 raz.