– Trener Siekliński zadzwonił dzisiaj do mnie rano i powiadomił mnie o swojej rezygnacji z funkcji trenera Limanovii. Zaskoczony nie byłem choć po meczu ze Stalą Mielec trener powiedział mi, że ma koncepcje gry na mecz z Olimpią.
Józef Budacz: Jak Pan przyjął dymisję trenera Sieklińskiego?
Zbigniew Szubryt: Trener Siekliński zadzwonił dzisiaj do mnie rano i powiadomił mnie o swojej rezygnacji z funkcji trenera Limanovii. Zaskoczony nie byłem choć po meczu ze Stalą Mielec trener powiedział mi, że ma koncepcje gry na mecz z Olimpią. Nie chciałem robić specjalnych roszad w kadrze, bo do końca sezonu meczów zostało niewiele.
JB: Trener Dariusz Siekliński w Limanowej pracował ponad dwa lata. Jak pan tą współpracę ocenia.
Zbigniew Szubryt: To bardzo kulturalny i miły człowiek. Zresztą i Pan miał okazję go poznać. Dla klubu zrobił bardzo dużo i o tym nie wolno zapominać. Teraz odchodzi. Sam zdecydował, że nie ma już wpływu na zawodników i drużynę. Rezygnację podjął On sam i tylko trener Siekliński miał na nią wpływ.
JB: Nowy trener jest już znany. Nie było chyba tak łatwo znaleźć kogoś, kto zdecyduje się poprowadzić drużynę, która walczy o 2 ligę.
Zbigniew Szubryt: Sięgnęliśmy po doświadczonego trenera, którym od „minuty” jest Robert Kasperczyk, który prowadził zespoły ekstraklasy. Z tego, co wiem prowadził również Motor Lublin…
JB: Cel chyba jasny jest do zrealizowania przed trenerem Kasperczykiem.
Zbigniew Szubryt: Oczywiście. Utrzymanie zespołu w II lidze. Kiedy ten cel się powiedzie, będziemy rozmawiać o przyszłości trenera Kasperczyka w Limanovii.
JB: Dziękuję za rozmowę.
Zbigniew Szubryt: Również dziękuje.