Sobotnia runda Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski (GSMP) w Limanowej dla Tomasza Nagórskiego. Jadący Subaru Impreza Opolanin na mecie wyścigu wyprzedził "Dubaia" oraz Marcina Gładysza.
Od loterii pogodowej rozpoczął się pierwszy dzień Wyścigu Górskiego Limanowa – Przełęcz pod Ostrą, 6 Rundy EHC – Mistrzostw Europy FIA w Wyścigach Górskich, 5 GSMP – Mistrzostw Polski i 9 MSR – Mistrzostw Słowacji. Na przemian – padał deszcz, świeciło słońce, a gdy trasa zdążyła przeschnąć, znów padał deszcz. Do treningów wystartowało 93 kierowców, w tym 16 startujących w EHC samochodami kategorii II.I własnie podczas porannego reningu padły pierwsze, nieoficjalne rekordy trasy: Benesa Milosa (CZE) w kategorii II ( 214”549) i Tomasza Nagóskiego ( 2’15”568).
W tych trudnych warunkach najlepiej poradził sobie Tomasz Nagórski, „etatowy” rekordzista tras w Limanowej ( tegoroczna jest ze względów bezpieczeństwa krótsza od jeżdżonych w poprzednich latach i liczy 5493 m.). Po raz czwarty zgarnął komplet punktów, wysunął się na prowadzenie w klasyfikacji generalnej kategorii I GSMP. Startujący w polskich mistrzostwach dotychczasowy lider, Słowak Igor Drotar, pierwszym podjeździe wyścigowym miał kraksę i nie ukończył zawodów. Pozostałe miejsca na podium zajęli Dubai i Marcin Gładysz.
Opóźniony ze względu na kolizje i awarie ( znów w Limanowej pojawił się olej na trasie, po awarii innego słowackiego weterana, Petera Jureny) drugi podjazd wyścigowy rozgryany był w prawie dealnch dla tej dyscypliny warunkach. Zaowocowało to pierwszym oficjalnym rekordem trasy ustanowionym przez Nagórskiego: 2’17”645.
Dzień jutrzejszy ( niedziela) to przede wszystkim pasjonująca rywalizacja kierowców Klasy II, walczących o czołowe miejsa w EHC. Pod nieobecność lidera klasyfikacji, Simone Faggioli, o odrobienie straty punktowej będą walczyć pozostali Włosi: Fausto Bormolini i Federico Liber. Prowadzący po 5 Rundach EHC w klasie I Macedończyk Igor Stefanowski odpierać będzie ataki startujących z niewielką stratą punktową Jori Losa (CZE) i Christiana Schweigera (AUT).