Czytelnik naszego portalu poprosił o interwencje. Codziennie rano od poniedziałku do piątku na ulicy Matejki dochodzi do dantejskich scen. Rodzice, którzy przywożą swoje pociechy do szkoły nr 2 dosłownie i w przenośni parkują prawie w jej progach.
(….)Zwracam się do was z prośbą o nagłośnienie tego tematu, który powinien być szybko załatwiony. To, co dzieje się na ulicy Matejki obok szkoły nr 2, to przechodzi ludzkie pojęcie. Rodzice, którzy przywożą swoje dzieci do szkoły parkują gdzie chcą i jak chcą. Na chodnikach, na jezdni, przed remizą OSP i w bramie szkoły. Jeszcze nie doszło do tragedii, ale kiedy coś nie daj Boże komuś złego się stanie, to kto za to będzie odpowiadał – pisze nasz internauta.
Sprawdziliśmy. Rzeczywiście tak jak pisze nasz internauta to, co dzieje się przed szkołą i wokół niej, to koszmar. Nasilenie ruchu rozpoczyna się od 7.40 i trwa mniej więcej do 8.00. Rodzice przywożący swoje pociechy do szkoły parkują na ulicy Matejki jak i na niej. Wyjazd ze strażnicy OSP kompletnie zablokowany. Rodzice najchętniej wjechaliby swoimi samochodami do szkoły.
Podsyłamy miejskiej straży w Mszanie Dolnej materiał do wnikliwej analizy.