Aktywne osuwisko na stoku góry Lubogoszcz zniszczyło wodociąg wody surowej doprowadzający wodę z ujęcia progowego do stacji filtrów. Rurociąg stalowy o średnicy 160 mm został przerwany w dwóch miejscach i "zjechał" do potoku. Pracownicy Zakładu Gospodarki Komunalnej prowizorycznie połączyli zerwane odcinki stalowego przewodu. Dostawy wody zostały zabezpieczone
Wobec ogromu zniszczeń długo szukano sposobu, aby odbudować brakujący fragment wodociągu. Droga w której przebiegał dotychczasowy stalowy rurociąg zniknęła – osunęła się do potoku. Z uwagi na ogromne osuwisko nie ma możliwości jej odbudowy. Nie ma również możliwości dojazdu jakimkolwiek sprzętem ciężkim do ujęcia. Nie ma wreszcie możliwości zastopowania ruchu osuwiska. Na domiar złego zbliżająca się zima stanowiła poważne zagrożenie, że odkryty fragment rurociągu zamarznie, a prawobrzeżna część Mszany nie będzie mieć wody.
Analizując wiele rozwiązań postanowiono wypróbować stosunkowo nową technologię przewiertów sterowanych. Wiele niewiadomych wiązało się z jej ewentualnym zastosowaniem. Najbardziej obawiano się występującej pod osuwiskiem litej skały, która uniemożliwiałaby wiercenia. Podjęto jednak próbę odbudowy 60 metrowego odcinka wodociągu bezwykopowo. Potężna, 10 tonowa maszyna o uciągu roboczym aż 16 ton rozpoczęła pracę 2 października.
Odcinek nowego wodociągu wykonany ze zgrzewanych rur PE HD 100 o grubości ścianki 14,6 mm został wciągnięty przez kreta do „dziury” na głębokości ok. 6 m pod powierzchnią terenu. Pozostało jeszcze przepięcie i uruchomienie nowego odcinka. Po wykonaniu całości prac stary rurociąg stalowy zostanie zlikwidowany, a nowy będzie zabezpieczony przed warunkami atmosferycznymi. Wartość wykonanych prac to prawie 25 000 zł. Aktywne osuwisko jednak cały czas niszczy infrastrukturę wodociągową na Lubogoszczy.