"12" zawodników przetestowanych w meczu z Porońcem

"12" zawodników przetestowanych w meczu z Porońcem

W swoim drugim spotkaniu sparingowym w ramach zimowych przygotowań do rundy wiosennej rozgrywek II ligi, piłkarze Limanovii Szubryt zremisowali bezbramkowo na boisku w Nowym Targu z trzecioligowym Porońcem Poronin (5 m. w grupie małopolsko-świętokrzyskiej).

W szeregach Limanovii wystąpiło 12-tu testowanych zawodników, po 6-ciu w pierwszej i drugiej połowie, którym bacznie przyglądał się trener Limanovii Ryszard Wieczorek. Przeciwnik za wszelką cenę chciał wygrać ten sprawdzian, często nie przebierając w środkach.
Już podczas pierwszej interwencji ucierpiał nasz golkiper Sotnicki, który podczas dalekiego wybiegu do piłki został poturbowany przez nabiegającego gracza Porońca i doznał urazu nosa. Chwilę trwało tamowanie krwotoku i doprowadzenie naszego zawodnika do pełnej sprawności. Dziwne bo zazwyczaj w takich okolicznościach zawodnik atakujący bramkarza, szanując przeciwnika unika bezpośredniego starcia i stara się go przeskoczyć. Niestety w tym przypadku nic takiego nie miało miejsca. Druga połowa zaczęła się od fatalnej kontuzji kapitana Limanovii Radosława Kulewicza, który w wyniku walki o górną piłkę, po przypadkowym zderzeniu z napastnikiem gospodarzy Łukaszem Dudzikiem, rozbił głowę i karetką odwieziony został do szpitala. Nie dość tego w 65’ spotkania zawodnik testowany w linii obrony w wyniku ataku na nogi doznał urazu kostki i został sprowadzony przez sztab medyczny do szatni. Limanovia do końca grała już w 10-tkę.

W pierwszej połowie bliższy zdobycia gola był Poroniec.  Najpierw po strzale głową Bartłomieja Piszczka piłka trafiła w słupek, a następnie po mocnym strzale zza pola karnego Pawła Nowaka, świetną interwencją popisał się Waldemar Sotnicki.
W drugiej połowie w sytuacjach bramkowych było 2:1 dla Limanovii. To, że gole nie padły to zasługa broniących w tej części gry Damiana Bartosza z Porońca (dwa razy instynktownie wybronił uderzenia  z najbliższej odległości) i Mateusza Miki z Limanovii (w ostatniej minucie meczu wygrał pojedynek sam na sam z Mariuszem Łyduchem). W 75’ Chmiest przejął prostopadłe podanie w polu karnym i umieścił piłkę w siatce. Niestety sędzia dopatrzył się pozycji spalonej naszego napastnika.
Ogólnie rzecz biorąc mimo widocznego i zrozumiałego na tym etapie braku zgrania w zespole Limanovii, dało się zauważyć u niektórych zawodników testowanych duże umiejętności indywidualne i techniczne.  Gdy do tego dojdzie zgranie, a także dojdą pewne elementy automatyzmu w konstruowaniu akcji to nie powinno wcale być źle.
Następny sparing Limanovia Szubryt rozegra już w najbliższą sobotę 24 stycznia godz.12.00. Przeciwnikiem będzie trzecioligowa Garbarnia Kraków. Spotkanie rozegrane zostanie na sztucznym boisku Garbarni.

Poroniec Poronin: Jękot (46 Damian) – Kępa (46 Nowobilski), Bartos (46 Mikołajczyk), B. Piszczek, Stopka (46 Senderski) – Wolański (46 Folwarki), Nowak, Łyduch, Prokop, Zielonka (46 Dudzik) – Gadzina (46 Basisty).

Limanovia Szubryt: (I połowa): Sotnicki – testowany, testowany, testowany, testowany – Majcher, testowany, Koman, Serafin – testowany, Grunt.
 (II połowa): Mika – testowany, testowany, Kulewicz, Derbich – testowany, testowany, Żołądź, testowany – testowany, Chmiest.

Sędziował: Łukasz Królczyk.

Źródło:limanovia.net

Zobacz również