Tour de Ski przeniosło się do włoskiej Górnej Adygi, gdzie w miejscowości Dobbiaco (niemiecka nazwa Toblach) panie rywalizowały na dystansie 5 km stylem klasycznym. Justyna Kowalczyk zajęła 5 miejsce, triumfowała „dominatorka” Touru – Marit Bjoergen.
Bieg na 5 km „klasykiem” to ulubiony dystans naszej zawodniczki. Co prawda forma jeszcze nie ta, co w poprzednich sezonach, ale miejsce na podium wydawało się w zasięgu. Po pierwszym pomiarze czasu (1,7 km), mieszkanka Kasiny Wielkiej była nawet liderką! Później było troszeczkę gorzej w stosunku do „kosmicznych” Norweżek. Justyna jak zawsze pobiegła na całego, dała z siebie wszystko… Starczyło to na 5 miejsce, co jest przyzwoitym rezultatem.
Szczególnie jak się popatrzy na kompletnie nie zmęczoną liderkę cyklu, która w tylko sobie znany sposób „demoluje” konkurencje. Na mecie najbardziej symptomatyczny obrazek to ciężko oddychająca Justyna, oraz Marit, która bezpośrednio po morderczym wysiłku udziela wywiadu, w którym twierdzi że nie czuje żadnego zmęczenia…
Już jutro kolejny etap Tour de Ski – bieg na 15 km stylem dowolnym z handicapem. Początek zawodów godz. 15:15 na stadionie biegowym w Dobbiaco (Toblach). Justyna Kowalczyk w klasyfikacji generalnej Touru jest piąta ze stratą 3:24,8 s do Bjoergen. Norweżka z taką też przewagą wystartuje do jutrzejszego biegu pościgowego.
4 etap Tour de Ski – 5 km stylem klasycznym
- Marit Bjoergen (Norwegia) 12:48,5 s
- Therese Johaug (Norwegia) 12:59,3 s
- Heidi Weng (Norwegia) 13:01,6 s
…5. Justyna Kowalczyk (Polska) str. 17,6 s.
Tekst: Rafał Kubowicz