Therese Johaug wygrała 6 etap Tour de Ski – bieg na 10 km „klasykiem” ze startu wspólnego. Justyna Kowalczyk zajęła 7 miejsce, tracąc do zwyciężczyni 1:47,2 sekundy. Liderką cyklu pozostała Marit Bjoergen, która przed ostatnim etapem ma 7:02,8 przewagi nad mieszkanką Kasiny Wielkiej.
Nie ma co ukrywać, Justyna jest w dużo słabszej formie niż w poprzednich latach. 10 km klasykiem, to była wizytówka naszej mistrzyni. W obecnej chwili Norweżki są po za zasięgiem. Polka na pierwszym okrążeniu, próbowała dotrzymać kroku Skandynawkom, niestety kosztowny wysiłek bardzo osłabił naszą reprezentantkę. Wraz z kolejnymi kilometrami, zaczęła wyraźnie odpadać od czołówki.
Siódme miejsce na koniec zawodów, kiedyś byłoby porażką, dzisiaj jest sukcesem. Przychodzą czasami słabsze dni, nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Wierzymy że „słońce zaświeci” podczas Mistrzostw Świata w Falun. W dalszym ciągu trzymamy kciuki za Justynę. Z zawodnikiem jest się na dobre i na złe…
Jutro ostatni etap Tour de Ski, morderczy podbieg pod Alpe Cermis. Początek zawodów – godz. 13:30
6 etap Tour de Ski – 10 km klasykiem ze startu wspólnego
Therese Johaug (Norwegia) 33:10,4
Marit Bjoergen (Norwegia) str. 1,1 s
Heidi Weng (Norwegia) str. 5,5 s
…7. Justyna Kowalczyk (Polska) str. 1:47,2 s.
Tekst: Rafał Kubowicz