Policjanci z Limanowej sprawdzają okoliczności wypadku do którego miało dojść w niedzielną noc. Spacerujący poboczem nastolatek wskoczył do rowu, bo bał się nadjeżdżającego auta, które jechało wprost na niego.
Do zdarzenia doszło w Zbludzy w niedzielną noc, kilkanaście minut po północy.
– Jak wynika z relacji poszkodowanego 17. latka (0.9 promila alkoholu w wydychanym powietrzu), nieustalony kierujący nieustalonym samochodem byłby go potrącił gdyby ten nie wskoczył do pobliskiego rowu – mówi Stanisłąw Piegza, rzecznik KPP w Limanowej.
– Wskutek tego 17. latek doznał złamania lewej nogi i z urazem tym pozostaje na leczeniu w limanowskim szpitalu – dodaje Stanisław Piegza.
Sprawę wyjaśniają limanowscy policjanci.