Mefedron na kolonii. Zażyły go trzy nieletnie kolonistki

Mefedron na kolonii. Zażyły go trzy nieletnie kolonistki

Trzy nastolatki przebywające na koloni w Niedźwiedziu trafiły do szpitala w Limanowej. Po wstępnych badaniach okazało się, że zażyte przez nie środki, to mefedron.

W poniedziałek 6 lipca ok 18.00 opiekunka obozu kolonijnego młodzieży z Warszawy przebywającej na tere gminie Niedźwiedź powiadomiła dyż. KP w Mszanie Dolnej, że trójka jej podopiecznych, 2 dziewczyny w wieku 15 lat i 17. latka, mogą znajdować się pod działaniem środków odurzających.

– Policjanci zabezpieczyli biały proszek o wadze około 2.4 gram, którym po wstępnych badaniach okazał się mefedrom, substancja niedozwolona – mówi Stanisław Piegza, rzecznik KPP w Limanowej.

– Nie wiemy w jaki sposób nastolatki weszły w posiadanie tego środka. Sprawą zajmują się policjanci z Mszany Dolnej.

Mefodron jest bardzo popularny wśród młodzieży zaliczany do kategorii „dopalaczy”. To rzekomo „legalny narkotyk”, sprzedawany tylko jako produkt kolekcjonerski. Jego zażycie może okazać się tragiczne w skutkach. Powoduje pobudzenie, euforię, poczucie szczęścia i podniecenia, „gonitwa myśli”, drżenie rąk, gęsiej skórki, zmian temperatury ciała, pocenie, skoki ciśnienia tętniczego, zgrzytanie zębami,  oraz bardzo realnymi snami.
 

Zobacz również