Susza coraz bardziej daje się we znaki mieszkańcom powiatu limanowskiego. Ten temat był jednym z głównych, o którym dyskutowano podczas konwentu wójtów i burmistrzów, który w czwartek odbył się w Limanowej. Na chwilę obecną ponad 200 interwencji odnotowano, gdzie mieszkańcy zgłaszali problem związany z brakiem wody.
Najwięcej interwencji w ostatnich dwóch tygodniach było w dwóch gminach: Jodłowniku i Dobre (50)j. W Gminie Limanowa (42) i Laskowej (25), Tymbarku (33), Gmina Mszana Dolna (33), Miasto Limanowa (2).
– W każdym z sołectw jest wykonana studnia głębinowa i jeżeli ktoś z mieszkańców potrzebuje wody może z tej studni skorzystać – mówi Paweł Stawarz, Wójt Gminy Jodłownik. – Po wcześniejszej informacji do urzędu, jest wydawana zgoda na uzupełnienie wody. W ten sposób mieszkańcy mogą uzupełniać braki wody.
– Do tego tematu trzeba podchodzić z pokorą – zaznacza Władysław Pazdan, Wójt Gminy Limanowa. Jeżeli chodzi o moją gminę, to problem ten dotyczy gospodarstw, gdzie mieszkańcy korzystają z wodociągów nie zarządzanych przez nas – dodaje. U nas ten problem na tak dużą skalę nie występuje. Tylko w trzech spośród 23 sołectw nie ma wodociągów. Dotyczy to Kaniny, a Nowym Rybiu wodociąg jest na ukończeniu.
Jednak są gminy powiatu limanowskiego, które nie mają w ogóle wodociągów zarządzanych przez gminy, albo tylko niewielkie odcinki zostały wybudowane w ostatnich latach. Głównie dotyczy to Łukowicy i Gminy Mszana Dolna.
Jan Puchała, Starosta Limanowski od kilku lat forsuje temat wybudowania głównej magistrali wodnej, która zasilałaby część powiatu limanowskiego. – Myślę, że powoli będzie trzeba się przekonać do zasobu wody, który mamy w Szczawie – kwituje starosta.