Walka o zachowanie historycznej linii kolejowej na antenie TVP INFO

Walka o zachowanie historycznej linii kolejowej na antenie TVP INFO

Wczoraj na antenie TVP INFO w programie "To jest temat" odbyła się debata "na żywo" ze stacji kolejowej w Mszanie Dolnej. Dyskutowano o linii kolejowej z Chabówki do Nowego Sącza. Bowiem po raz kolejny PKP PLK chce zamknąć popularną "104".

Samorządowcy, przedstawiciele stowarzyszeń kolejowych oraz mieszkańcy Mszany Dolnej i okolic wzięli udział w dzisiejszym wydaniu realizowanego na żywo programu „To jest temat” w TVP INFO. Wszystkich łączy zaniepokojenie stanowiskiem ministra infrastruktury i budownictwa Andrzeja Adamczyka w sprawie modernizacji zabytkowej linii nr 104 oraz budowy nowej linii Kraków- Podłęże – Piekiełko.

Na stacji kolejowej w Mszanie Dolnej pojawili się Ci, którym leży na sercu to aby linia kolejowa z Chabówki do Nowego Sącza nie tylko funkcjonowała, ale aby żyła.

Podczas spotkania „na żywo” na antenie TVP INFO swoją opinię na temat popularnej „104” wyraził Mirosław Siemoniec, rzecznik prasowy PKP PLK. Funkcjonowanie linii kolejowej uzależnił od pieniędzy. Potrzeba jest co najmniej 2 mln złotych, aby pociągi na trasie z Chabówki do Nowego Sącza mogły się poruszać.

Samorządowcy, których reprezentowali między innymi burmistrz Rabki-Zdroju Ewa Przybyło, burmistrz Mszany Dolnej Józef Kowalczyk oraz wójt gminy Dobra Benedykt Węgrzyn zgodnie podkreślali, że trasa Chabówka – Nowy Sącz jest niezbędna dla rozwoju regionu, w którym turystyka stanowi główną gałąź gospodarki. Maciej Panasiewicz – przedstawiciel Skansenu Taboru Kolejowego w Chabówce, należącego do spółki PKP Cargo – zaznaczył, że kończący się rok był rekordowy pod względem liczby przejazdów pociągiem retro. To dowodzi, że dla turystów takie przejażdżki coraz bardziej atrakcyjne i można połączyć chociażby z popularną akcją „Odkryj Beskid Wyspowy”.

Takie argumenty nie przekonują zarządu spółki PKP PLK S.A. Rzecznik prasowy Mirosław Siemieniec, podczas rozmowy telefonicznej stwierdził, że inwestowanie w linię nr 104 nie ma ekonomicznego uzasadnienia, a spółka musi wydawać środki bardzo rozważnie. Członkowie Nowosądeckiego Stowarzyszenia Miłośników Kolei oraz Koalicji Kolei Galicyjskiej Lokomotywa, którzy od lat w różny sposób starają się podtrzymywać zainteresowanie problemem postępującej degradacji najbardziej malowniczej trasy Małoposki, przedkładają wymiar kulturowy i historyczny nad rachunek ekonomiczny. Dlatego nie zamierzają składać broni i dalej walczyć. Zapewniał o tym przede wszystkim Czesław Szynalik, organizator bicia rekordu w śpiewaniu piosenki kolejowej na stacji w Kasinie Wielkiej. Swoje rozczarowanie wyrażali też mieszkańcy regionu, którzy wierzą, że dobrze funkcjonująca kolej nie tylko wpłynęłaby na rozwój turystyki, lecz także rozładowały wszechobecne korki. 

Przypomnijmy. Regularne przewozy na linii 104 pomiędzy Chabówką, a Nowym Sączem zakończyły się w 2008 roku.

Zobacz program „To jest temat”.

Tekst: Monika Antosz-Grodzicka

Fot.: Monika Antosz-Grodzicka, Adam Chrustek

Zobacz również