6 stycznia kierująca fordem ka 31-latka jadąc z ul. Kolbego, w trakcie wykonywania skrętu w lewo w ul. Zakopiańską nie dostosowała prędkość do warunków panujących na drodze. Straciła panowanie nad autem, które wjechało na chodnik i uderzyło w sygnalizator.
W ciągu ostatnich 30 dni, było to już trzecie zdarzenie na drogowe skrzyżowaniu ulic: Kolbego, Krakowskiej i Zakopiańskiej, kiedy to drogowcy musieli trzy razy mocować w płycie chodnikowej sygnalizator świetlny.
12 grudnia ubiegłego roku przed godziną 20.00 21-latek stracił panowanie nad oplem, które uderzyło w sygnalizator uszkadzając go. 3 stycznia na tym samym skrzyżowaniu doszło do czołowo bocznego zderzenia BMW i Opla. I to „najświeższe” zdarzenie drogowe, które miało miejsce w święto Trzech Króli.
Faktycznie. W tym miejscu przydałoby się inne rozwiąznie tego skrzyżowania. Pewnie najlepszym byłaby budowa ronda.