Po części szwajcarskiej i niemieckiej, uczestnicy Tour de Ski przenieśli się do Włoch. W Dobbiaco rozegrano bieg interwałowy na 5 km stylem dowolnym. Zawody zakończyły się sensacyjnym sukcesem Amerykanki Jessiki Diggins. Justyna Kowalczyk uplasowała się na 18 miejscu.
Podopieczna trenera Wierietielnego pobiegła bez rewelacji, ale nie było też klęski. Co prawda na punkcie pomiarowym na 1,7 km była dwie pozycje wyżej, ale nie ma to większego znaczenia. W klasyfikacji generalnej po 6 etapach Tour de Ski zajmuje 20 miejsce ze stratą 8:41,5 s do prowadzącej Ingvild Flugstad Oestberg z Norwegii.
Po tych kilku startach w Niemczech i we Włoszech, wydaje się że małymi kroczkami forma idzie w górę. Być może kilka odpowiedzi da jutrzejszy start w biegu masowym na 10 km klasykiem? W każdym razie widać wyraźnie że kilka zawodniczek, które w Tour weszły na „ostrym gazie”, wyraźnie spuszczają z tonu.
Jutro, czyli w sobotę 9 stycznia, kolejny 7 etap Tour de Ski. W Val di Fiemme rozegrany zostanie bieg na 10 km techniką klasyczną ze startu wspólnego (początek zawodów godz.12:30).
5 km stylem dowolnym – Dobbiaco (6 etap Tour de Ski)
- Jessica Diggins (Norwegia) 13:15,5
- Heidi Weng (Norwegia) str. 0,9 s.
- Ingvild Flugstad Oestberg (Norwegia) str. 1,5 s.
…18. Justyna Kowalczyk (Polska) str. 34,0 s.
Tekst: Rafał Kubowicz