Po prawie miesięcznej przerwie na trasy Pucharu Świata powróciła Justyna Kowalczyk. Uliczne sprinty w norweskim Drammen, nie były udane dla pochodzącej z Kasiny Wielkiej narciarki. Justyna została sklasyfikowana na 48 miejscu, a zwycięstwo odniosła Norweżka Maiken Caspersen Falla.
Rafał Kubowicz.
Eliminacje wygrała Ingvild Flugstad Oestberg, a nasza zawodniczka straciła do niej 15,61 s. Wynik ten klasyfikował podopieczną trenera Wierietielnego poza czołową trzydziestką i oznaczał brak kwalifikacji do ćwierćfinału.
Po dzisiejszych zawodach widać wyraźnie duży kryzys formy. Oczywiście w międzyczasie Justyna zaliczyła dwa ultra maratony („Diagonela” w Szwajcarii oraz „Marcialonga” we Włoszech) i miała prawo czuć się zmęczona. Jednak dla zawodniczki klasy Justyny Kowalczyk miejsca w piątej dziesiątce, nie są powodem do popadania w zachwyt. Sprint, kilka dni po 70-cio kilometrowym maratonie nie był chyba najlepszym pomysłem. Mimo wszystko w tym trudnym momencie bardzo wspieramy naszą zawodniczkę. Po prostu, kiedyś musi być lepiej.
W najbliższą niedzielę 7 lutego, w norweskim Oslo, bieg który miał być najważniejszy w sezonie. 30 km techniką klasyczną ze startu wspólnego. Początek zawodów godz.12:15. Przy obecnej dyspozycji, raczej brak optymistycznych przesłanek. Chociaż, chcielibyśmy się mile rozczarować.
Sprint 1,2 km stylem klasycznym – wyniki:
- Maiken Caspersen Falla (Norwegia) 2:58,0
- Ingvild Flugstad Oestberg (Norwegia) str. 0,81 s.
- Natalia Matwiejewa (Rosja) str. 3,27 s.
…48. Justyna Kowalczyk (Polska)