Romowie nie mają zamiaru wyprowadzać się z Limanowej. O dziwo, niechętny ich przyjęciu Czchów traktują teraz wręcz jak sojusznika – pisze o ciągle nierozwiązanej sprawie rodziny romskiej z ulicy Wąskiej w Limanowej elektroniczne wydanie Gazety Krakowskiej.
Wąskiej w Limanowej, odwiedzili wczoraj na krótko posłowie z Sejmowej Komisji ds. Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Parlamentarzyści sprawdzali, w jakich warunkach żyje tam 19 osób. Głównie rozmawiali z samorządowcami na temat konfliktu wokół pomysłu przeniesienia rodzin do Czchowa. – Chcemy dowiedzieć się, co jest istotą konfliktu i jak można go rozwiązać – mówiła Danuta Pietraszewska, szefowa komisji.
Czchów nas uratował Spór między Limanową a Czchowem trwa już trzy miesiące. Burmistrz Limanowej postanowił pozbyć się trzech rodzin romskich z miasta, kupując im dom w oddalonym o 40 kilometrów Czchowie. W tym ostatnim zarówno mieszkańcy, jak i samorządowcy zareagowali ostrym sprzeciwem. Burmistrz Czchowa Marek Chudoba skierował nawet sprawę do sądu administracyjnego. – Jak można wziąć dotację na integrację romsko-polską i za te pieniądze podrzucać problem do innej gminy. To absurd i bezprawie – irytuje się.