Urodziła przez cesarskie cięcie w Medikorze. Po wyjściu ze szpitala miała krwotok wewnętrzny. W szpitalu w Limanowej uratowano jej życie. Śledczy badają, czy lekarze z Sącza popełnili błąd. O sprawie pisze Gazeta Krakowska.
Młoda mieszkanka Łukowicy (pow. limanowski) urodziła upragnioną córeczkę przez cesarskie cięcie. Jej dziecko przyszło na świat w Medikorze, nowym szpitalu ginekologiczno-położniczym w Nowym Sączu. Szczęśliwa mama i jej nowonarodzone dziecko wyszli ze szpitala po kilku dniach, gdy – jak ocenili lekarze – ich stan na to pozwalał. Jednak, kilka godzin po powrocie do domu kobieta zaczęła odczuwać silny ból.
Jej stan się drastycznie pogorszył. Trafiła na Szpitalny Oddział Ratunkowy w Limanowej. Tam lekarze ocenili, że jej życie jest zagrożone przez krwotok wewnętrzny. Miała szczęście, bo na dyżurze był doświadczony ginekolog.