Drugi weekend kwietnia na limanowszczyźnie to aż 11 kolizji. Nikt w nich na szczęście poważniej nie ucierpiał. Główne przyczyny tych zdarzeń to zbyt duża prędkość, nie dostosowana do warunków drogowych – mokra, śliska jezdnia.
W sobotę 9 kwietnia, przed godziną 17 w Mszanie Dolnej na ul. Starowiejskiej, kierujący VW Golfem 58-latek, na zakręcie mokrej drogi stracił panowanie nad autem, które zjechało na przeciwległy pas ruchu i zderzyło się czołowo z Toyotą kierowaną przez 45-latka. Sprawca kolizji ukarany mandatem.
W niedzielę 10 kwietnia, kilkanaście minut po godzinie 12.00 w Limanowej na ul. Tarnowskiej kierujący Renault 34-latek na zakręcie mokrej drogi stracił panowanie nad autem, które wjechało do przydrożnego rowu. Samochód mocno uszkodzony i kilka znaków drogowych. Kierowca został ukarany mandatem.
Fot.:OSP Mszana Dolna