Rozpoczęły się matury. Na pierwszy ogień poszedł język polski. – Pytania nie były aż tak trudne i śmiało można było na wybrany przez siebie – mówili pytani przez nas maturzyści z mszańskiego "ogrodnika".
Zdający pisali egzamin z języka polskiego na poziomie podstawowym. Na egzaminie pojawiły się m.in. „Dziady” cz. IV: „Czy warto kochać pomimo cierpienia?”, a także „Lalka” Bolesława Prusa. Pojawiła się również analiza wiersza „Dałem słowo” Zbigniewa Herberta. Na uporanie się z pisemnym egzaminem z języka polskiego maturzyści mieli maksymalnie 170 minut.
Wielu z pytanych przez nas maturzystów oprócz utworów literackich opisało własne przeżycia, których doświadczyli w swoim życiu. Zwłaszcza dotyczyło to tematu związanego z „Dziadami” – A. Mickiewicza i „Lalce” – Bolesława Prusa.
Jutro maturzyści przystąpią do egzaminu z matematyki. W środę zmierzą się z językiem obcym.