Józef Kowalczyk – Burmistrz Mszany Dolnej doszedł do porozumienia z Andrzejem Trzupkiem i Pawłem Trybusem – właścicielami hurtowni owoców i warzyw przy ulicy Orkana. Przedsiębiorcy zobowiązali się opuścić plac targowy do końca sierpnia tego roku.
Jeszcze na marcowej sesji Rady Miasta Mszana Dolna – obaj przedsiębiorcy pojawili się w Urzędzie Miasta, domagając się pozostawienia budynku hurtowni na placu targowym przy ulicy Orkana. Kwestionowali decyzję Józefa Kowalczyka i radnych o jego likwidacji. A dzierżawa niewielkiej działki na której stoi budynek hurtowniu upłynęła z końcem marca.
– Nie pomaga Pan nam i przedsiębiorcom. Chcemy prowadzić handel w mieście, ale utrudnia się go nam. Czy chodzi Panu o ten plakat wyborczy Pana konkurenta, który wisiał na naszym budynku? – dopytywali ewidentnie poirytowani Andrzej Trzupek i Paweł Trybus.
Józef Kowalczyk nie był dłużny przedsiębiorcom. Kwestionował legalność postawienia w tym miejscu hurtowni na którą nie ma odpowiednich planów i pozwolenia. Włodarz mszańskiego samorządu zaznaczył, że na takie działanie przyzwolenia nie może dać. Poza tym działka na której stoi budynek hurtowni zostanie przeznaczona pod drogę, która będzie prowadzić do sprzedanej za 4 mln działki. Notabene jeden z przedsiębiorców wziął udział we wspomnianym przetargu.
Po sesji sprawa wydała się być juz beznadziejna i przesądzona, bo przedsiębiorcy do rozmowy i „negocjacji” z mszańskim magistratem zdecydowali się wynająć prawników. Porozumienie jednak zawarto i każda ze stron zdecydowała się porozumieć.
Na kwietniowej sesji Rady Miasta Mszana Dolna – Józef Kowalczyk poinformował radnych o „dogadaniu się” z handlowcami.
– Mimo, że obaj Panowie na poprzedniej sesji mnie obrażali zdecydowałem się na porozumienie – wyjaśnił gospodarz Mszany Dolnej. – Panowie notarialnie zobowiązali się plac opuścić do końca sierpnia. Będą również płacić trzykrotność do tej pory obowiązującego czynszu. Myślę, że teraz nie będą mówić, że jestem przeciw przedsiębiorcom – dodał.