Strażacy mają coraz więcej pracy, choć pożarów nie przybywa

Strażacy mają coraz więcej pracy, choć pożarów nie przybywa

Gaszenie pożarów było przez dziesiątki lat głównym zadaniem straży pożarnej, ale obecnie zeszło na dalszy plan. – Coraz bardziej odchodzimy od gaszenia pożarów, a stajemy się służbą techniczną, która podejmuje interwencje takie jak usuwanie powalonych drzew, pomoc przy wypadkach drogowych, wypompowywanie wody podczas podtopień – mówił bryg. Janusz Kurzeja

Kurzeja mówił, że w ostatnich latach obserwowany jest przyrost działań. – Jednak prawdziwych pożarów, tam gdzie palą się obiekty, nam ubywa. Ale za to palą się nam trawy, kominy. Takich pożarów mamy coraz więcej – mówił radnym komendant, przedstawiając sprawozdanie z działalności. Dla potwierdzenia podał liczny i statystki. – Pożarów na terenie gminy Mszana Dolna było w 1992 roku – 10, teraz jest 31, ale tych prawdziwych też koło 10.

Poziom zagrożenia jest więc taki sam, tylko interwencji straży przybywa ze względu na zaniedbania mieszkańców. Wiatry, powalone drzewa, opady deszczu i towarzyszące im podtopienia – takich interwencji nam przybywa i z tym strażacy mają coraz więcej pracy. Coraz bardziej odchodzimy od gaszenia pożarów, a stajemy się służbą techniczną, która podejmuje interweniuje w tej sferze – informował. 

Komendant podkreślił bardzo dobrą współpracę z jednostkami OSP z gminy Mszana Dolna.

gorce24.pl

Zobacz również