Funkcjonariusz z limanowskiej komendy swoim zachowaniem pokazał, że policjantem jest się przez całą dobę. W czasie wolnym od służby wraz ze swoim psem służbowym uratowali życie starszej kobiecie. Pies oznaczył budynek w którym czuł, że dzieje się coś złego.
Policjant widząc zachowanie swojego podopiecznego bez wahania wybił szybę w oknie i wszedł do mieszkania. W pokoju na podłodze znalazł leżącą w bez ruchu kobietę.
Sierżant sztabowy Rafał Śmierciak jest policjantem od 10 lat. Na co dzień służbę pełni w Ogniwie Patrolowo Interwencyjnym w Komendzie Policji w Limanowej. W zeszłym roku spełniło się jego marzenie i został przewodnikiem psa. Loko jest policyjnym psem patrolowym – tropiącym.
Wczoraj około godz. 12.00 w Przyszowej policjant, w czasie wolnym od służby, podczas prywatnego treningu powiadomił dyżurnego limanowskiej komendy, że jego pies swoim nietypowym zachowaniem oznaczył dom na prywatnej posesji, w którym może dziać się cos złego. Funkcjonariusz Rafał słysząc niepokojące odgłosy z wnętrza domu, nie czekając na patrol, bez wahania wybił szybę w oknie i wszedł do środka. W pokoju na podłodze znalazł starszą kobietę leżącą w bez ruchu. Natychmiast pod wskazany adres skierowano załogę pogotowia ratunkowego, a w tym czasie Rafał udzielał 87-letniej kobiecie pierwszej pomocy. Starsza osoba trafiła do szpitala, gdzie uzyskała specjalistyczną pomoc.
Błyskawiczna i skuteczna reakcja policjanta i jego psa uratowała kobiecie życie. To kolejny przykład, że policjantem jest się przez całą dobę, a nie tylko wtedy, kiedy ubiera się mundur.