Ponad dwa promile miała kierująca, która spowodowała kolizję i uciekła. W samochodzie przewoziła czwórkę swoich dzieci. Na miejsce zdarzenia z pomocą przyjechał mąż, który również miał 2 promile alkoholu w organizmie. Oboje teraz muszą liczyć się z surowymi konsekwencjami.
W sobotę, 15 lipca b.r. o godz. 15:05 policjanci z limanowskiej drogówki pojechali do miejscowości Stronie, gdzie miała miejsce kolizja. Na miejscu funkcjonariusze ustalili, że kierująca pojazdem marki Mitsubishi podczas manewru wymijania zjechała na przeciwległy pas ruchu i doprowadziła do zderzenia z kierującą motocyklem, a następnie oddaliła się z miejsca zdarzenia.
– 22-letnia kierująca motocyklem marki Yamaha nie doznała poważnych obrażeń. Po kilkunastu minutach na miejsce kolizji wróciła sprawczyni. Jak się okazało 40-letnia kobieta uciekła, bo była nietrzeźwa. Badanie wykazało 2,25 promila alkoholu w organizmie. Na domiar złego w pojeździe przewoziła czworo swoich dzieci w wieku: 9, 5 i 2 lata oraz 8 miesięcy. Podczas wykonywanych czynności na miejsce zdarzenia przyjechał mąż 40-latki. Policjanci od 41-letniego mężczyzny, który kierował fordem wyczuli alkohol. Po zbadaniu jego stanu trzeźwości, okazało się, że ma 2 promile alkoholu w organizmie – iformuje Jolanta Mól, rzecznik KPP w Limanowej.
Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy. Oboje odpowiedzą za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Ponadto 40-latka odpowie również za narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia swoich dzieci. Sprawa znajdzie swój finał w Sadzie.