Potrzebna jest pomoc, aby złagodzić cierpienia Mikołaja

Potrzebna jest pomoc, aby złagodzić cierpienia Mikołaja

Mikołaj Janik 13- letni chłopiec, który codziennie wraz z mamą próbuje powstrzymać wyniszczające ataki padaczki. Każdego dnia musi przyjmować 17 różnych rodzai lekarstw, a miesięczny koszt leczenia wynosi 1200 zł. To bardzo duża kwota, która spędza sen z powiek mamy Mikołaja. Pieniądze na koncie fundacji, której chłopiec jest podopiecznym już się skończyły.

Mikołaj Janik kiedyś zwykły chłopiec cieszący się każdą chwilą jednak Jego szczęście nie trwało zbyt długo. W wieku 3 lat wszystko się zmieniło. Mikołaj dostał padaczki lekoopornej, po napadach zaczął tracić podstawowe umiejętności: chodzenia, mówienia, siedzenia. W wieku 6 lat, stracił wzrok i stał się dzieckiem leżącym ze zdiagnozowaną ceroidolipufuzcynozą neuronalną, inaczej zwaną chorobą Battena typu 2.

Obecnie 13-letni chłopiec „uwięziony” jest pod  aparaturą podtrzymującą życie. Czasem bardzo cierpi, gdy nasilają się napady padaczkowe i mioklonie, szarpiące Jego ciałem. 

Potrzebna jest pomoc! Aby złagodzić cierpienia Mikołaja, chłopiec musi przyjmować ogromne ilości leków przeciwpadaczkowych i zwiotczających napięcie mięśniowe. Jest to jedyna i bardzo kosztowna forma pomocy w tym etapie choroby. 

W tym momencie Mikołajek przyjmuje około 17 leków dziennie, powtarzanych w ciągu doby, aby mógł w miarę normalnie żyć. Kwota miesięczna zakupu tych leków to 1200 złotych. Obecnie wyczerpaliśmy wszystkie możliwe środki finansowe dostępne na koncie fundacji. Dlatego zwracamy się do wszystkich z ogromną prośbą o pomoc w zakupie leków dla Mikusia. Będziemy wdzięczni za każdą pomoc i udostępnienie. Faktury z zakupu leków będą udostępniane na stronie Misia, by każdy mógł dokładnie sprawdzić, na co idą te pieniążki. Dziękuję w imieniu swoim i synka i proszę o wsparcie tej akcji – apeluje Małgorzata Janik, mama Mikołaja. 

 Zbiórkę można wesprzeć poprzez portal Pomagam.pl – TUTAJ.

 


Zobacz również