Przesłanie pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny. Spotkanie z ks. prof.Józefem Mareckim

Przesłanie pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny. Spotkanie z ks. prof.Józefem Mareckim

W ubiegły czwartek w bibliotece gminnej w Starej Wsi swój wykład wygłosił ks. prof. dr hab. Józef Marecki. Wykładowca na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie opowiedział o pontyfikacie Papieża – Polaka i roli jaką odegrał w budowaniu tożsamości narodowej.

Czwartkowy wykład ks. prof. dr hab. Józefa Mareckiego pt.„Rola Jana Pawła II w budowaniu postaw patriotycznych Polaków – przesłanie pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny” przyciągnął tłumy do Biblioteki Publicznej w Pisarzowej. Wykład został zorganizowany w przypadającą w tym roku 40. rocznicę pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Ojczyzny. Była to okazja do wspomnień i przypomnienia sobie słów Papieża. Spotkanie otworzył dyrektor biblioteki Jacenty Musiał: ,,40 lat temu byliśmy świadkami niezwykłego wydarzenia. Wielu z nas, ja także, uczestniczyło w spotkaniu z Papieżem osobiście. Wydarzenie to zmieniło nasz kraj, tchnęło w omdlałą ludzkość ducha nadziei i wiary. Polacy odzyskali swoją godność i poczucie dumy narodowej. Dziś już wiemy, że w czerwcu 1979 roku, wraz z pierwszą pielgrzymką Jana Pawła II do Ojczyzny, rozpoczęła się nasza droga do wolności” – podkreślał dyrektor. Wyraził także radość z faktu, że wedle postanowienia sejmu, rok 2020 będzie rokiem św. Jana Pawła II – „Wyzwoliciela narodu”, „Papieża rodziny”, „Obrońcy życia od poczęcia”. Wójt gminy Limanowa, Jan Skrzekut, który brał udział w spotkaniu dodał, iż zwłaszcza teraz, słowa Papieża są niezwykle aktualne i powinnyśmy do nich cały czas sięgać.

Następnie głos zabrał wykładowca.

Wskazał, że wybór Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową zatrząsł fundamentami skostniałych systemów. Coś ważnego się stało. Coś wtedy pękło. Blady strach padł na ówczesne władze i jak historia pokazała, były to słuszne obawy. Pielgrzymka, do której władze starały się nie dopuścić za wszelką cenę, stała się trzęsieniem ziemi, podczas którego popękały kajdany zniewolenia a dla Polaków zajaśniała jutrzenka wolności.

 – Władze nie były w stanie zapanować nas powszechnym entuzjazmem, graniczącym wręcz z szaleństwem. Fałszowane były transmisje telewizyjne, z których wycinano widok tłumów, relacje prasowe, które w każdej właściwie gazecie podawały tę samą suchą treść, ale nie można było oddzielić tych tłumów, które gromadziły się na placach i chłonęły każde słowa wypowiadane przez Papieża Polaka – zaznaczał ks. Józef. 

Źródło:http://www.starawies.naszabiblioteka.com

Zobacz również