Blisko 2 godziny trwała akcja strażaków z Limanowej, którzy ratowali uwięzioną na półce skalnej kamieniołomu w Męcinie kozę. Zwierzę całe i bezpieczne oddano w ręce właściciela.
– Jeszcze takiej akcji nigdy nie prowadziliśmy – opowiada Tomasz Palik, rzecznik PPSP w Limanowej.
To właśnie specjalistyczna grupa wysokościowa strażaków z PPSP z Limanowej wzięła na swoje barki ratowanie kóz, które kilka miesięcy błądziły w pobliżu męcińskiego kamieniołomu. Miejsce to jest szczególnie niebezpieczne. Cały czas jest eksploatowane.
Prace w kamieniołomie zostały przerwane na czas świąt. Pod nieobecność pracujących tam ludzi i maszyn zwierzęta swobodnie wdrapały się na półki skalne. Jedno z nich w dzień Bożego Narodzenia strażakom udało się ściągnąć. Druga koza tak niefortunnie ześliznęła się po skałach, że sama siebie uwięziła na trudno dostępnej wyrwie w skalnej ścianie. Dokarmiali ją druhowie z Męciny, którzy po linie dostarczyli zwierzęciu siano.
Dzisiaj strażacy ruszyli jej na pomoc. W akcji wzięło udział 8 osób. Wyposażeni w specjalistyczny sprzęt szybko dotarli do wystraszonego zwierzęcia. Początkowo koza nie była skora do współpracy. Zziębnięta dość mocno się szamotała. Na szczęście strażacy wykazali się sprytem i po dwóch godzinach zwierzę udało się ściągnąć z dość dużej wysokości.
– To była dla nas dość nietypowa interwencja. Strażacy pracowali na dość dużej wysokości ok. 40 metrów. Pod ścianą skalną, w wyrąbisku znajduje się takie jeziorko, głębokie na ok 5 metrów, co dodatkowo było utrudnieniem dla nas. Na całe szczęście wszystko zakończyło się i dla nas i dla zwierzęcia dobrze – zaznacza Tomasz Pawlik, rzecznik PPSP w Limanowej.
Zwierzę całe i bezpieczne znalazło schronienie w jednym z gospodarstw na terenie Męciny.