Druhowie z Wysokiego (gm. Limanowa) marzą o nowym samochodzie bojowym. Niestety koszty zakupu auta są zbyt duże, jak na możliwości finansowe jednostki. Nowe auto chciałaby mieć również jednostka OSP z Mszany Dolnej, ale również i w tym wypadku chodzi o pieniądze.
Z prośbą i jednocześnie apelem o pomoc i wsparcie finansowe na zakup samochodu bojowego dla jednostki wystąpił Tadeusz Witecki, prezes OSP Wysokie. Gmina Limanowa na zakup samochodu w swoim budżecie przeznaczyła 150 tys. zł. Strażacy z OSP Wysokie do akcji ratowniczo-gaśniczych wyjeżdżają 30-letnim samochodem marki Magirus.
– Chciałem podziękować za zrozumienie i za to, że umieściliście państwo radni w projekcie budżetu tą kwotę. Co prawda jest ona niewystarczająca, ale otwiera nam drogę na zakup nowego samochodu – mówił na ostatniej sesji gminy Limanowa prezes OSP Wysokie.
Ale nie tylko druhowie z OSP Wysokie marzą o nowym samochodzie strażackim. Nowy wóz bojowy chciałaby zakupić również jednostka OSP z Mszany Dolnej. W styczniu 2017 roku jednostce udało się kupić Scanię, dzięki środkom z Urzędu Miasta w Mszanie Dolnej i własnym. Samochód kosztował 326 tys. złotych.
Jak podkreślił na poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej – radny i jednocześnie prezes strażaków Stanisław Antosz, auto nie jest nowe, a mszańska jednostka, jako jedna z ostatnich w powiecie limanowskim – nie ma nowego auta.