– Polecam pączki wiedeńskie i te z bitą śmietaną, ale wszystkie są dobre – mówi pani Stefania Gruca

– Polecam pączki wiedeńskie i te z bitą śmietaną, ale wszystkie są dobre – mówi pani Stefania Gruca

To szczególny dzień, zwłaszcza dla tych, którzy lubią pączki. Dzisiaj tłusty czwartek, czyli dzień w którym można pozwolić sobie na zaaplikowanie więcej kalorii, niż zazwyczaj. Z naszą kamera byliśmy w cukierni "Ptyś" przy ul. Żuławskiego w Limanowej.

Pracowali całą noc, aby upiec ponad 4 tys. pączków. – Są one wyrabiane ręcznie. Ja polecam pączki wiedeński i te z bitą śmietaną, ale wszystkie, które my robimy są dobre – mówi pani Stefania Gruc, z piekarni „Ptyś” w Limanowej.

Choć pączek jeden od drugiego może wyglądem się nie różnić, to inaczej już jest, jeżeli chodzi o jego smak. – Każdy ma inną recepturę i to jest własnie tajemnica, którą każdy dochowuje. Dlatego nawet, gdyby mnie, ktoś bardzo prosił, to mu jej nie dam – dodaje z uśmiechem na ustach pani Stefania.

Cukiernia „Ptyś” od rana przeżywała oblężenie. Ci, którzy znają sma i jakość produktów, które oferuje zakład – przychodzą tutaj regularnie. Jej właściciel Piotr Gruca od wczesnego poranka pakował pączki na swój samochód i rozwoził je po okolicznych sklepach.

Pączki polane sokiem malinowym ze słodkim logiem naszej telewizji otrzymaliśmy i my. Dziękujemy bardzo i wszystkim łasuchom życzymy: smacznego!

Zobacz również