Anonimowy telefon na policję sprawił, że funkcjonariusze podjęli interwencję. Kierujący lawetą miał jechać całą szerokością drogi, co wzbudziło niepokój obserwującej go osoby.
Nie wiadomo, jak zakończy się sprawa kierowcy lawety, który w ubiegły wtorek (25 lutego) uciekał przed policją. Policjanci zareagowali na telefon, w którym rozmówca poinformował, że w Skrzydlnej, kierujący pojazdem marki Iveco typu „laweta” może być nietrzeźwy.
Informację na ten temat otrzymali policjanci z komisariatów w Tymbarku i Mszanie Dolnej. Kierującego udało się namierzyć w Mszanie Dolnej.
– Patrol policji rozpoczął pościg za pojazdem, który nie zatrzymał się do kontroli. Po kilku minutach funkcjonariusze zatrzymali kierującego. Mężczyzna odmówił badania na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Pobrano mu krew do badań. Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy, teraz jego sprawą zajmie się sąd – informuje Jolanta Mól, rzecznik KPP w Limanowej.
Do zatrzymania kierowcy lawety doszło w godzinach wieczornych – na skrzyżowaniu ulic Kolbego, Zakopiańskiej i Krakowskiej na sygnalizacji świetlnej. Czytelnik, od którego otrzymaliśmy zdjęcie opuszczonej lawety, pozostawionej na skrzyżowaniu – informuje nas, że zdziwiło go pozostawienie bez odpowiedniego zabezpieczenia samochodu, który utrudniał ruch w tym miejscu.