Ponad 200 interwencji strażaków, którzy od wczoraj, od późnych godzin nocnych pracują i zmagają się ze skutkami powodzi. Wczoraj starosta limanowski ogłosił pogotowie przeciwpowodziowe.
– Szacujemy straty, ale tak wstępnie można powiedzieć, że mogą one wynieść blisko 30 mln zł. Mieszkańcy i samorzady sobie z tym nie poradzą, dlatego liczymy na pomoc rządu – mówiła Agata Zięba, wicestarosta powiatu limanowskiego.
Dzisiaj z naszą kamerą odwiedziliśmy miejsca, w których woda wyrządziła największe szkody. najbardziej ucierpiały miejscowości gmin Jodłownik, Mszana Dolna, Dobra i Tymbark.
– Strażacy do godz. 13. odnotowali 206 interwencji. Głównie dotyczyły one podtopień i zalanych gospodarstw. Zagrożenie nie minęło, bo alert pogodowy obowiązuje do poniedziałku do godz. 8. rano – tłumaczy Wojciech Frączek, Komendant PSP w Limanowej.