Z inicjatywy przewodniczącego Janusza Matogi na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Mszanie Dolnej gościła Ewa Przybyło, była burmistrz Rabki-Zdroju, a dziś prezes Związku Gmin Dorzecza Górnej Raby i Krakowa i członek Rady Nadzorczej spółki Górna Raba. Temat obecnej roli Związku, a także funkcjonowania spółki wywołał wśród części radnych wiele emocji. Głosu w tej sprawie nie zabrała burmistrz Anna Pękała.
Ewa Przybyło przypomniała historię i zadania Związku Gmin Dorzecza Górnej Raby i Krakowa. Związek realizował inwestycje związane z budową kanalizacji i oczyszczalni ścieków. Początkowo zrzeszał 15 gmin. Z czasem kilka z nich zdecydowało o samodzielnym zarządzaniu kanalizacją. Obecnie do Związku należy 9 samorządów. Sam Związek w latach 2011 – 2019 pozostawał w stanie likwidacji. Uchwała o uchyleniu tego stanu została podjęta 26 sierpnia 2019 r. Stąd pojawiły się pytania o zasadność reaktywacji Związku i ponoszenia kosztów jego utrzymania.
– Jeśli chodzi o Górną Rabę, to uważam, że nasze miasto i mieszkańcy cały czas dokładają do interesu. Rozliczanie zrzucanych ścieków powinno być transparentne, a nie jest. Mszana Dolna zwalnia z podatku spółkę na prawie 400 000 złotych, a to ogromne pieniądze dla naszego budżetu. Z naszej kanalizacji korzystają mieszkańcy gmin Mszana Dolna i Niedźwiedź, co też jest obciążeniem dla naszego miasta. Miasto nieodpłatnie pozwala na korzystanie ze zbudowanej przez mieszkańców kanalizacji w zamian za jej remonty i dodatkowe inwestycje. Tylko moim zdaniem, to się ma nijak do rzeczywistości. Najwyższy czas pokazać, jak Górna Raba traktuje nasze miasto i mieszkańców – podkreśla w rozmowie z naszym portalem Michał Liszka.
Ewa Przybyło próbowała przekonać radnych, że istnienie Związku gwarantuje sprawne zarządzanie oczyszczalnią i wykonywanie remontów sieci kanalizacyjnej na bieżąco. Odpowiadając na liczne pytania Agnieszki Sasal, Michała Liszki, Janusza Matogi i Radosława Rusnarczyka, podkreślała przede wszystkim współpracę miedzy gminami i ochronę majątku wypracowanego przez Związek. Zdaniem radnych niesprawiedliwe jest to, że mieszkańcy miasta płacą takie same rachunki jak mieszkańcy gmin Mszana Dolna i Niedźwiedź, mimo że to miasto Mszana Dolna nie pobiera podatków od nieruchomości, należących do spółki Górna Raba i bezpłatnie użycza sieci kanalizacyjnej na swoim terenie.
Związek Gmin Dorzecza Górnej Raby i Krakowa posiada 99% udziałów w spółce Górna Raba. Będąc właścicielem tej spółki, dzierżawi jej oczyszczalnię, aby pokryć koszty swojego funkcjonowania. Ten fakt ma wpływ na rachunki za odbiór ścieków.
Z odpowiedzi Ewy Przybyło wynikało, że konsekwencje opuszczenia przez Mszanę Dolną Związku czy też wprowadzenie podatków dla spółki, skończyłoby się podwyżką cen. Radni, którzy zabierali głos w dyskusji, odebrali argumenty byłej burmistrz Rabki-Zdroju jako groźbę i zapowiedzieli dalszą analizę sytuacji podczas zebrań komisji. Nie wykluczyli również zaproszenia prezesa spółki Górna Raba, Romana Duchnika. Krytycznie do wypowiedzi Ewy Przybyło odniósł się też sekretarz miasta, Antoni Róg.
fot. arch. Tv28