Podczas ostatniej Janusz Matoga zwrócił uwagę na to, że lodowisko miejskie od ubiegłego sezonu zimowego jest rozłożone bez odpowiednich zabezpieczeń na górnej płycie stadionu. Przewodniczący Rady Miejskiej uważa, że przyczyni się to do zniszczenia lodowiska, które kosztowało ponad 160 tys. zł.
– Na stadionie miejskim w Mszanie Dolnej już od prawie roku leży rozłożone lodowisko. W sezonie 2019/2020 nie udało się go uruchomić ze względu na zbyt wysokie temperatury. Dziwi fakt, że jak to było w latach ubiegłych, w tym roku nie zostało ono złożone do magazynu. Uwagę na to zwracali radni miejscy podczas sesji, niestety cały sprzęt do dnia dzisiejszego pozostaje niezabezpieczony „pod chmurką”. Przypomnijmy, że zakup tego lodowiska był dla miasta sporym wydatkiem, bo kosztowało ono ponad 160 tys. zł. Tak zwana rolba – maszyna do pielęgnacji tafli lodowiska, również niezabezpieczona stoi opodal. Przez cały rok bez przykrycia. Sprawa bulwersuje, ponieważ marnotrawi się majątek Mszany, jej mieszkańców – skomentował Janusz Matoga.
Burmistrz Anna Pękała, odpowiadając na pytania radnych podczas sesji, zadeklarowała, że zajmie się tą sprawą.