W listopadzie odbyło się drugie posiedzenie Parlamentu Młodych Rzeczypospolitej w tej kadencji. Bartłomiej Górka, uczeń Technikum Organizacji Reklamy w ZSTiO w Limanowej, jako poseł z ramienia Młodych dla Wolności został ponownie uznany za najbardziej aktywnego mówcę. Złożył blisko 30 sprostowań, przedstawiał stanowisko klubów w sprawach projektów uchwał, odpowiadał na pytania, dotyczące projektu uchwały Klubu Wolność i Tradycja w sprawie edukacji.
17-latek z Pisarzowej, podsumowując obrady, podkreśla, że były one bardziej emocjonujące od czerwcowych. Młodzi działacze podjęli też więcej tematów.
– Listopadowe obrady były zdecydowanie bardziej wzburzone niż czerwcowe, zgodnie z moimi przewidywaniami. Jestem bardzo zadowolony z drugiego posiedzenia ze względu na fakt, iż poruszone zostało znacznie szersze spektrum problemów oraz więcej uchwał było jednocześnie procedowanych. Nawet mimo tego, że została przyjęta tylko jedna uchwała, dotycząca klimatu, złożona przez Młodą Lewicę Razem, to jednak przyjemnością były zarówno prace merytoryczne, jak i mówcze – relacjonuje nasz gość.
Bartłomiej Górka komentuje również zachowanie posłów Młodej Lewicy Razem.
– Największe emocje zdecydowanie wywołała kwestia równości płci i walka z dyskryminacją. Sam uważam, że uchwała proponowana przez Młodą Lewicę Razem była po prostu absurdalna, mówiąc na przykład o zwalczaniu zjawiska tzw. Gender Pay Gap, które jest wielkim mitem czy wspieraniu kobiet w takiej czy innej działalności naukowej. Reprezentatywnie wydrukowałem i poszarpałem niniejszy projekt, żeby pokazać moje stanowisko wobec niego. Jako wolnościowiec uważam, że kobiet nie trzeba prowadzić za rączkę i wyręczać ich przy pomocy przywilejów, a należy zapewniać faktyczną równość płci, nie uprzywilejowanie jednej z nich. Pojawił się także temat aborcji, który wywołał sporo emocji. Największe problemy pojawiły się jednak przy wyborze marszałka, bowiem Lewica nie chciała przyjęcia Jana Zapolskiego-Downara na to stanowisko. Dodatkowo złożyła ona wniosek o przełożenie obrad w czasie na wiosnę, co było kompletnie bezzasadne i po prostu, po ludzku głupie. Warto też wspomnieć o tym, jak jeden z członków klubu Młoda Lewica Razem pokazywał obrazek Stalina do kamerki, uśmiechając się przy tym, a dwoje członków klubu posługiwało się symbolem ośmiu gwiazdek podczas przemówienia rzecznika rządu ds. polityki młodzieżowej.
Burzliwa wielogodzinna dyskusja ostatecznie zaowocowała jedynie uchwałą dotyczącą klimatu.
– Efekt obrad jest taki, że przyjęliśmy tylko jedną uchwałę, konkretnie uchwałę klimatyczną, złożoną przez klub Młodej Lewicy Razem, na którą zagłosowałem i ja po przyjęciu poprawek. Klub Demokratyczne Centrum chciał, by nie przyjęto żadnej z uchwał ze względu na fakt, iż nadal pracują oni nad uchwałą przyjętą jeszcze podczas czerwcowego posiedzenia PMRP – dodaje przedstawiciel Młodych dla Wolności.
Z młodymi politykami spotkali się parlamentarzyści, reprezentujący różne ugrupowania. Wśród nich była posłanka z Limanowszczyzny – Urszula Nowogórska.
– W części oficjalnej pojawili się przedstawiciele dorosłych izb parlamentu. Spośród posłów i senatorów pojawili się Jacek Kurzępa (PiS), Aleksandra Gajewska i Sławomir Rybicki (PO), Maciej Gdula i Joanna Scheuring-Wielgus (Lewica), Radosław Lubczyk i Urszula Nowogórska (Koalicja Polska), Paweł Szramka (Kukiz’15), Dobromir Sośnierz (Konfederacja) i Hanna Gill-Piątek (Polska 2050), a także Krzysztof Kwiatkowski, senator RP, który w imieniu Tomasza Grodzkiego zapowiedział, iż kolejna edycja Parlamentu Młodych odbędzie się na Sali Plenarnej Senatu RP. Tak więc, jak widać, był naprawdę spory przekrój poglądów, pojawili się przedstawiciele wszystkich, największych sił w Polskiej polityce – podsumowuje Bartłomiej Górka.