Podczas poniedziałkowej sesji zakończyła się sprawa uchwalenia herbu Mszany Dolnej. Po sprzeciwie mieszkańców i radnych sprawa ucichła. Heraldyk na zlecenie Urzędu Miasta przygotował opracowanie historyczne i projekt herbu. Nie znalazły one jednak uznania wśród radnych, natomiast internauci utworzyli grupę „NIE dla zmiany herbu”. Mszana Dolna nadal będzie miała logo, od dawna kojarzone z miastem. Magistrat nie będzie podejmował kolejnych kroków, by to zmienić. Takie słowa zapewnienia padły z ust burmistrz Anny Pękały, która odpowiadała na pytania Janusza Matogi.
Jak zauważył przewodniczący Rady Miejskiej, do tej pory nie przedstawiono nawet wyników konkursu „Pokażmy, na jakiego barana nas stać”. Miał on oswoić mieszkańców z projektem, który przygotował heraldyk.
Ostateczne opracowanie Włodzimierza Chorązkiego, przedstawiane kilka miesięcy temu jako wystarczające i wyczerpujące temat, po sprzeciwie radnych i mieszkańców, pozostało tylko „wstępną pracą” i jedną z propozycji. Jak się okazało, brak herbu zatwierdzonego przez Komisję Heraldyczną, nie niesie też dla miasta żadnych negatywnych konsekwencji.
– 6 tys. brutto zostało wydatkowane, ponieważ tak wynikało z umowy o dzieło z panem, który to opracowywał, że po opracowaniu, po złożeniu dokumentacji, zostanie mu wypłacone 6 tys. zł brutto. 8 tys. było zaplanowane w tej całości. Wypłacenie 2 tys. to była już kwestia, jeżeli Komisja Heraldyczna przychyliłaby się do naszego wniosku, gdybyśmy składali to do Komisji Heraldycznej. Jak państwo wiecie, mieliśmy spotkania komisji i spotkania z wykonawcą, i takie decyzje o wysłaniu nie zapadły. To opracowanie może być wykorzystane jako część jakiegoś większego opracowania. Mówiliście na komisjach, że pasowałoby może coś więcej, coś głębiej, żeby to był głos jeszcze kogoś, nie tylko jedno opracowanie. Na ten moment, ponieważ takie były wasze głosy i głosy mieszkańców, nie podjęłam decyzji, żeby to przesyłać do Komisji Heraldycznej – wyjaśniała burmistrz Anna Pękała.
Radni zwracali jednak uwagę na to, że kilka miesięcy temu otrzymali informację, że herb musi być uchwalony i to jak najszybciej.
– Kiedy było podejmowane zadanie heraldyczne, była mowa na komisjach, że my musimy herb zmienić, że jest niezgodny z niczym, że to nie jest w ogóle herb. Czyli nic się nie dzieje, żeby ten herb dalej był? – pytała Agnieszka Sasal.
– My mamy tylko logo, które wygląda jak herb – odpowiedziała burmistrz Mszany Dolnej.
Anna Pękała dodała, że w ustawie nie ma żadnego terminu na opracowanie herbu i konsekwencji, jeżeli ten herb nie jest opracowany. Jest to wstępna praca do opracowania herbu i jedna z propozycji, do której mogą się odnosić inni heraldycy. Miasto ma prawa autorskie.
– Można wydać folder „Jak Mszana nie chciała barana” – zażartowała Agnieszka Sasal.
– Na tym etapie powinniśmy zakończyć prace nad uchwaleniem herbu, ponieważ nie mamy środków. Po wstępnej propozycji mieszkańcy nie widzą potrzeby takiej zmiany. nie róbmy czegoś, co nie jest potrzebne – powiedział radny Bogdan Surówka, przewodniczący Komisji Rewizyjnej.
Kwestię wydanych pieniędzy na opracowanie, z którego miasto nie ma obecnie żadnych korzyści, zwrócił uwagę przewodniczący Rady Miejskiej.
– Konsekwencje jakieś są, ponieważ pieniążki już wydano. Mam prośbę, żeby o tym nie zapominać. Jeżeli pojawiłaby się możliwość wykorzystania tego do czegokolwiek, trzeba o tym pamiętać. Odłożenie tego na półkę spowoduje zmarnowanie tych pieniędzy – podsumował Janusz Matoga.
Konkurs „Pokażmy, na jakiego barana nas stać” nie cieszył się zainteresowaniem mieszkańców. Wpłynęły tylko trzy prace. Ich autorzy automatycznie stali się laureatami. Zostaną oni nagrodzeni jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia.
– Prace przedstawiają barana. Nie chodziło o to, żeby pokazać herb. To są wizerunki barana – opisała prace konkursowe burmistrz Anna Pękała.
fot. „NIE dla zmiany herbu Miasta”