Strefa ruchu czy strefa zamieszania. Rondo utrudnia dojazd do posesji, a kierowcy "muszą" łamać przepisy

Strefa ruchu czy strefa zamieszania. Rondo utrudnia dojazd do posesji, a kierowcy "muszą" łamać przepisy

Pan Andrzej Smaciarz z Niedźwiedzia zwrócił nam uwagę na rondo, które nie tak dawno zostało oddane w centrum tej właśnie miejscowości. Przez skrzyżowanie nie ma jak dojechać do kilku posesji, dlatego kierowcy często naginają prawo, a tym samym łamią przepisy ruchu drogowego.

Rondo w centrum Niedźwiedzia na pewno ułatwia poruszanie się samochodów i usprawnia ruch. Na jeden dość ważki i istotny problem zwrócił nam pan Andrzej Smaciarz. Prezes miejscowej jednostki zabrał nas na przejażdżkę, abyśmy na własne oczy przekonali się, że dojazd do dwóch osiedli: Skotnicy i Na Ubocy, wcale nie jest taki prosty. W sumie jest tam 6 domów.

I faktycznie. Wóz strażacki nie mógł skręcić w boczną drogę osiedlową…przez wysepkę, które mieści się vis a vis drogi osiedlowej. Ci, którzy chcieliby skręcić z przeciwległego pasa jezdni (w lewo), mogliby w nią wjechać, ale mogą potrącić ustawione znaki. Wjadą również na przejście dla pieszych.

Skręcając z pasa jezdni w prawo też nie jest łatwo, bo wspomniana wysepka również ogranicza ten manewr.

– Wysłałem w tej sprawie kilka pism. I do Powiatowego Zarządu Dróg i do gminy. Nikt, sprawą się zająć nie chce. Moim zdaniem, to jest bubel i wina jest po stronie projektanta. Nie wiem, jak można było coś takiego zrobić. Nie są tutaj zachowane jakiekolwiek zasady bezpieczeństwa ruchu drogowego. W razie pożaru czy interwencji karetki pogotowia dojazd do tych osiedli jest utrudniony. A wiemy, że w takich przypadkach każda minuta się liczy – podkreśla pan Andrzej Smaciarz, prezes OSP w Niedźwiedziu.

Zobacz również