Sprawa zwalniania z podatku spółki Górna Raba przez miasto Mszana Dolna będzie miała ciąg dalszy. Radni klubu „Razem dla Mszany Dolnej” już w grudniu wystąpili z propozycją, aby miasto przestało zwalniać z podatku od nieruchomości spółkę, zarządzającą oczyszczalnią ścieków. Choć ostatecznie projekt uchwały nie został wprowadzony do porządku obrad, sprawa wzbudziła wiele emocji.
Agnieszka Sasal, Stanisław Antosz i Janusz Matoga zwracali uwagę na to, że najpierw należy podjąć negocjacje, ponieważ zbyt szybkie decyzje mogą skutkować podwyższeniem rachunków. O podjęciu takich kroków powinny być też poinformowane inne gminy należące do Związku Gmin Dorzecza Górnej Raby i Krakowa. Ostatecznie radni zdecydowali, że nad kwestią podatku pochylą się wszystkie komisje Rady Miejskiej po to, by wypracować wspólną strategię działania. Na pierwszej sesji w 2021 r. głos w tej sprawie zabrał przewodniczący klubu, który przygotował listę pytań na temat funkcjonowania oczyszczalni.
– Nasze miasto od wielu lat zwalnia z podatku spółkę. Rocznie jest to ok. 360 000 zł, które miasto mogłoby przeznaczyć na rozbudowę kanalizacji lub inne potrzebne inwestycje. Jak się okazuje, wszyscy, których obsługuje spółka, płacą po równo za ścieki. Niestety nie wiemy, ile realnie ścieków wpada do oczyszczalni z miasta czy np. z gminy. Nie wiemy, czy mieszkańcy naszego miasta od wielu lat nie finansują ścieków okolicznych miejscowości. Miasto buduje kanalizację, a potem ma się opiekować tym spółka Górna Raba. Niestety kolektory w mieście nie są systematycznie remontowane i uszczelniane, stąd można się spodziewać dużo większych napływów wody do oczyszczalni ścieków. To z kolei namnaża kosztów działania oczyszczalni. Te koszty, które realnie powinny być dużo mniejsze, są właśnie przerzucane na mieszkańców. Do tego gminy zewnętrzne używają miejskich kolektorów, za co również nie ponoszą kosztów. Myślę, że to najwyższa pora na konkretne działania ze strony miasta, aby tę sytuację wyjaśnić i uregulować. Dlatego wystosowaliśmy listę pytań do spółki, na które mam nadzieję uzyskamy odpowiedź – stwierdza Michał Liszka w rozmowie z naszym portalem.
Radni klubu „Razem dla Mszany Dolnej” sformułowali następujące pytania:
1. Ile ścieków jest oddawanych z miasta według wskazań liczników i uśrednionej stawki ryczałtowej mieszkańców?
2. Ile realnie ścieków wpada do oczyszczalni z kanalizacji miejskiej; jeśli nie jest możliwe przedstawienie takich danych to na jakiej podstawie i od czego zależy wysokość opłat dla mieszkańców?
3. Jakie inwestycje i remonty zostały zrobione przez spółkę za jej pieniądze w czasie kiedy miasto zwalniało ją z podatku?
4. Ile ścieków odprowadzanych jest przez innych wspólników?
5. Ile ścieków innych wspólników przesyłanych jest przez kanalizację miejską?
6. Jakie koszty zatrudnienia ponosi spółka i jak te koszty wyglądały w poprzednich latach?
7. Ile środków zewnętrznych pozyskała spółka przez wszystkie lata zwolnienia z podatku przez miasto Mszana Dolna?
8. Na jaką kwotę sumarycznie przez wszystkie lata zwolnienia z podatku miasto nie pobrało podatku od spółki Górna Raba?
9. Jak proporcjonalnie w stosunku do innych wspólników wygląda wielkość zwolnienia z podatku w odniesieniu do liczby mieszkańców podłączonych do kanalizacji?
10. Ilu klientów bezpośrednio pozyskała spółka w czasie swojego działania?
11. Jakimi rezerwami przerobowymi dysponuje zakład odbioru nieczystości i na jak długi okres czasu?
Jak informuje Michał Liszka, zgodnie z umową spółka Górna Raba jest zobowiązana do remontowania i napraw bieżących kanalizacji, przy czym właścicielem kanalizacji pozostaje miasto. Miasto zatem zwalnia z podatku, a także nieodpłatnie pozwala korzystać z kanalizacji.
W sierpniu na sesji Rady Miejskiej gościła Ewa Przybyło, była burmistrz Rabki-Zdroju, a dziś prezes Związku Gmin Dorzecza Górnej Raby i Krakowa i członek Rady Nadzorczej spółki Górna Raba. Ewa Przybyło przekonywała mszańskich radnych, że istnienie Związku gwarantuje sprawne zarządzanie oczyszczalnią i wykonywanie remontów sieci kanalizacyjnej na bieżąco. Odpowiadając na liczne pytania Agnieszki Sasal, Michała Liszki, Janusza Matogi i Radosława Rusnarczyka, podkreślała przede wszystkim współpracę miedzy gminami i ochronę majątku wypracowanego przez Związek, który posiada 99% udziałów w spółce Górna Raba. Będąc właścicielem tej spółki, dzierżawi jej oczyszczalnię, aby pokryć koszty swojego funkcjonowania. Ten fakt ma wpływ na rachunki za odbiór ścieków. Z odpowiedzi Ewy Przybyło wynikało, że konsekwencje opuszczenia przez Mszanę Dolną Związku czy też wprowadzenie podatków dla spółki, skończyłoby się podwyżką cen. Radni, którzy zabierali głos w dyskusji, odebrali argumenty byłej burmistrz Rabki-Zdroju jako groźbę i zapowiedzieli dalszą analizę sytuacji. Krytycznie do wypowiedzi Ewy Przybyło odniósł się też sekretarz miasta, Antoni Róg.
Polecamy również: