Od kilku lat obiecywany jest remont ulicy Fabrycznej w Limanowej. Jednak za każdym razem jest to tylko doraźne łatanie dziur i zbywanie mieszkańców terminami "w przyszłym roku".
W ostatnim czasie miasto wybudowało blok, ale droga dojazdowa do niego jest fatalna. Znajduje się tam również strefa przemysłowa. Codziennie tą drogą przejeżdzają nie tylko mieszkańcy, ale też pracownicy kilku firm.
Remont drogi pozytywnie wpłynąłby na poziom hałasu w okolicy. Dziś mieszkańcy skarżą się, że słyszą każdy przejazd cieżarówki, która wpada w dziurę.
Radny Piotr Musiał rok temu informował nas w rozmowie, że remont jest zaplanowany.
– Cierpliwości. Sam czekam, kiedy powiat przekaże drogę wjazdową do strefy gospodarczej. To zadanie jest realizowane z jednego programu wraz z osiedlem Witosa i przyległymi ulicami, a niegospodarnością byłoby teraz robić asfalt na ul. Fabrycznej, gdzie buduje się blok. Kilkakrotnie podnosiłem ten temat na sesji rady miasta – mówił radny Piotr Musiał w maju 2019 roku.
Dziś blok został już oddany mieszkańcom, a remontu dalej nie zaplanowano na konkretny termin.
Następnie Burmistrz powiedział, że opracowuje dokumenty przetargowe pod inwestycję.
Na końcu jednak dodał że jeśli się nie uda, to doraźnie zabezpieczy dziury, żeby dało się przejechać.
Tylko co mieszkańcy mają zrobić na co dzień do tego czasu? Czy mieszkańcy osiedla oraz pracownicy strefy, kiedyś się doczekają pięknego asfaltu na ul. Fabrycznej ? Pewnie w najbliszym czasie nie.