Łatanie dziur nic nie daje. Ulicę Fabryczną trzeba wyremontować

Łatanie dziur nic nie daje. Ulicę Fabryczną trzeba wyremontować

Katastrofalny stan ulicy Fabrycznej wymusił na władzach miasta podjęcie decyzji o doraźnej jej naprawie. Polega ona na łataniu dziur. Co dwa dni pracownicy MZGKiM w Limanowej zasypują kruszywem ubytki w drodze.

Temat stanu technicznego ulicy Fabrycznej w Limanowej powraca, co jakiś czas. Mieszkańcy informują naszą redakcję o częstych wizytach w tym miejscu pracowników Miejskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, którzy próbują niewielkimi środkami naprawiać drogę. Dziury, które w drodze powstały zasypują kruszywem.  

Niestety, praca, którą wykonują jest daremna. Zwłaszcza teraz, kiedy padający deszcz wymywa z dziur materiał do ich zasypywania. Dodatkowo ruch samochodów, zwłaszcza tych o dużym tonażu powoduje, że koła samochodów rozjeżdżają, dopiero, co zasypane wgłębienia w jezdni.

O prace, które na ulicy Fabrycznej są w tej chwili prowadzone zapytaliśmy Henryka Kaperę, prezesa limanowskiej spółki komunalnej.  W rozmowie telefonicznej przyznał, że jest, to działanie tymczasowe, które ma pomóc mieszkańcom w sprawnym przemieszczaniu się samochodami. Nie jest możliwe załatanie tych dziur masą asfaltową.

Do rozstrzygnięcia przetargu na przebudowę ulicy, będzie ona w ten sposób naprawiana. Póki, co kierowcy muszą jeździć tą drogą slalomem, bo inaczej albo stracą koło, albo nawet całe zawieszenie.

Zobacz również